Trwają bardzo burzliwe dni dla kibiców <a class="db-object" title="Wisła Kraków" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wisla-krakow,spti,8089" data-id="8089" data-type="t">Wisły</a>. Po sobotniej porażce <a class="db-object" title="Ruch Chorzów" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-ruch-chorzow,spti,8051" data-id="8051" data-type="t">Ruchu Chorzów</a>, awans do Ekstraklasy krakowianie mieli w swoich rękach - musieli wygrać dwa mecze i byliby pewni drugiego miejsca. Sensacyjnie przegrali jednak z <a class="db-object" title="Zagłębie Sosnowiec" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-zaglebie-sosnowiec,spti,8082" data-id="8082" data-type="t">Zagłębiem Sosnowiec</a> i spadli na czwartą pozycję. Z kolei w poniedziałek <a href="https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-kolejny-cios-dla-wisly-krakow-gorzej-byc-juz-nie-moglo,nId,6808479" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Puszcza Niepołomice pokonała Skrę Częstochowa 3:0, co dla piłkarzy Radosława Sobolewskiego oznaczało spadek na piątą pozycję.</a> Gdyby na tym miejscu krakowianie skończyli rozgrywki, to pierwsze spotkanie barażowe graliby na wyjeździe, a w razie wygranej najpewniej też czekałby ich mecz na boisku rywala (chyba, że szósta drużyna pokonałaby trzecią). Jarosław Królewski dementuje informacje w sprawie Michała Pazdana Kibice Wisły cały czas rozpamiętują utraconą szansę na bezpośredni awans, ale na moment ich uwaga skupiła się na... <a class="db-object" title="Michał Pazdan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-pazdan,sppi,20292" data-id="20292" data-type="p">Michale Pazdanie</a>, bo w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że krakowianie interesują się byłym zawodnikiem <a class="db-object" title="Jagiellonia Białystok" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-jagiellonia-bialystok,spti,8085" data-id="8085" data-type="t">Jagiellonii Białystok</a>. Zanim jednak na dobre rozpoczęła się dyskusja na temat przydatności Pazdana w Wiśle, do akcji wkroczył Jarosław Królewski i uciął spekulacje, pisząc na Twitterze krótkie: "nie", które ostatecznie zakończyło temat. Przy Reymonta nie kryją jednak, że Kiko Ramirez, dyrektor sportowy Wisły pracuje już nad transferami, ale wiele będzie zależało od tego, jak potoczą się losy awansu. W przypadku jego braku, krakowianie muszą bowiem liczyć się z odejściem kilku zawodników, poza tym będą też dysponowali znacznie niższym budżetem, co będzie miało wpływ na możliwość sprowadzania piłkarzy. W I lidze do rozegrania została jeszcze jedna kolejka, w której Wisłę czeka wyjazd do Łęcznej, Puszcza podejmuje <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-chrobry-glogow,spti,8077">Chrobrego Głogów</a>, <a class="db-object" title="Bruk-Bet Termalica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bruk-bet-termalica,spti,8098" data-id="8098" data-type="t">Termalica Bruk Bet Nieciecza</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arka-gdynia,spti,8067">Arkę Gdynia</a>, a <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-ruch-chorzow,spti,8051">Ruch Chorzów</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-gks-tychy,spti,8073">GKS Tychy</a>. PJ