Błaszczykowski w pierwszym składzie Wisły znalazł się po raz pierwszy od dwóch i pół miesiąca, bo ostatnio od pierwszej minuty zagrał w drugiej kolejce w meczu ze Śląskiem Wrocław. Niedzielnego spotkania z Rakowem nie będzie jednak miło wspominał. W pierwszej połowie Błaszczykowski był liderem zespołu i jako jedyny zagroził rywalom, oddając strzał z rzutu wolnego. Na drugą połowę jednak nie wyszedł, a zmienił go Fatosz Beciraj.- Niestety, ale Kuba doznał urazu łydki i w drugiej połowie musieliśmy rotować ustawieniem - przyznał po meczu trener Artur Skowronek. Bez Błaszczykowskiego Wisła nie była już w stanie kontrolować meczu i rywale przejęli inicjatywę. Po meczu trener Skowronek został zapytany, czy wynikało to właśnie z zejścia Błaszczykowskiego. - To Raków nie pozwolił nam na to, żeby lepiej funkcjonować na boisku. Przeciwnik się napędził, choć gdybyśmy wykończyli swoje sytuacje, to odbiór naszej gry w drugiej połowie byłby lepszy - odpowiedział szkoleniowiec.Nie wiadomo, ile będzie trwała przerwa Błaszczykowskiego.PJ