Leszczak podpadł tym, że w styczniu zamiast stawić się na treningach Wisły, ćwiczył z Polonią Bytom, wziął nawet udział w jej sparingu przeciwko Rozwojowi Katowice. Doradcy wprowadzili go w błąd, twierdząc, że Wisła nie jest już jego klubem. Tymczasem amatorski kontrakt piłkarza z "Białą Gwiazdą" wygasał dopiero po osiągnięciu przez niego pełnoletności, a więc dopiero 20 stycznia 2010 roku. Dlatego Wisła 18 stycznia nałożyła na Sebastiana półroczną dyskwalifikację, nadając jej tryb natychmiastowej wykonalności. Trybunał, powołując się na paragraf 14 Regulaminu Związkowego Trybunału Piłkarskiego uchylił rygor natychmiastowej wykonalności tej kary. Oto treść paragrafu 14, a także dwóch następnych: "Trybunał może, na wniosek strony, orzec o zawieszeniu rygoru natychmiastowej wykonalności nałożonego przez organ I instancji. Orzeczenie w powyższym zakresie może nastąpić na posiedzeniu bez udziału stron. § 15 Orzeczenie Trybunału wraz z uzasadnieniem sporządzane jest nie później niż w terminie 2 tygodni od dnia jego ogłoszenia. § 16 1. Orzeczenia Trybunału są natychmiast wykonalne." W okresie zawieszenia Leszczak przechodził testy w Twente Enschede. Wisła zawiesiła Leszczaka na pół roku Zawieszony wiślak zdobywa gole w Holandii