- Faworytem była Wisła i wygrała - komentował Orest. - Uważam, że mieliśmy szanse do momentu, w którym straciliśmy bramkę. Przetrzymaliśmy pierwszą połowę. Umiejętności i dyspozycji wystarczyło na tyle, aby mieć nadzieję do 60. minuty na nieprzegranie tego meczu. Nie mogę mieć pretensji do zespołu o to, że przegrał w Krakowie. Ale zastanawiam się jak wielu moich zawodników nie grało dzisiaj na swoim normalnym poziomie, tylko było przestraszonych. Lenczyk ocenił, że Wisła nie grała wielkiego meczu. - Można było podjąć rękawicę i stworzyć przynajmniej lepsze widowisko dla widzów - dodał Orest. - Dywagacje dlaczego grał ten, czy tamten nie mają sensu. Tym bardziej, że od pewnego czasu jakość tej drużyny, jakość gry zawodników przestała przypominać spójny łańcuch. Jeśli łańcuch jest przerwany w kilku miejscach, to nie funkcjonuje należycie. Głównie dlatego, że jeszcze w grudniu nie tak wyobrażałem sobie pierwszą jedenastkę Bełchatowa - zakończył Orest Lenczyk. Maciej Skorża była zadowolony z pierwszego kwadransa meczu w wykonaniu jego podopiecznych. - Chcieliśmy bardzo dobrze rozpocząć - agresywni i wysoko, zmusić Bełchatów do obrony, zagrozić jego bramce i to się udało - analizował Skorża. - Zaczęliśmy dobrze taktycznie i wydawało się, że bramka szybko padnie. Niestety później mecz się wyrównał, Bełchatów groźnie kontrował, ale uratował nas Mariusz Pawełek. Skorża komplementował grę drugiej linii GKS-u. - Wiedzieliśmy, że kluczem od wygrania tego meczu będzie zneutralizowanie drugiej linii rywala z Jarzębowskim, Stąkiem, Rachwałem i wspomagających ich Gargułą. Walka z nimi kosztowała dużo sił Maura Cantoro i Radka Sobolewskiego - zaznaczył trener Wisły. - Poratować nas mogły ataki oskrzydlające, ale one tylko momentami się udawały. Na szczęście w wyrównanym momencie gry Marek Zieńczyk po stałym fragmencie gry strzelił gola, a on nam dał komfort spokojnego prowadzenia gry. Drugi gol, to indywidualny popis Pawła Brożka, który wykorzystał błąd defensywy. - Cieszę się, że choć nie jesteśmy w optymalnej dyspozycji, potrafimy pokonywać dobre drużyny i odnieśliśmy 17. zwycięstwo w sezonie - zakończył Skorża. Michał Białoński, Kraków