Powszechnie było wiadomo, że spadek z PKO Ekstraklasy, pociągający za sobą utratę nie tylko przekraczających 10 mln wpływów z praw telewizyjnych, ale też wymuszający inną politykę sprzedaży biletów, będzie ciosem dla Wisły Kraków. Kibice nie odwrócili się od "Białej Gwiazdy" i w sile 16-17 tys. przychodzą na jej mecze, zasilając klubową kasę. Prezes Nowak: Są ubytki w budżecie Prezes Nowak, którego firma Nowak-Mosty, od lat wspiera klub w roli sponsora, wespół z biznesowym partnerem Adamem Adamczykiem posiada 3,75 procent udziałów Wisły. Zdementował też plotki, według których próbował odkupić akcje od Tomasza Jażdżyńskiego, a ten się sprzeciwiał. Prezes Nowak początkowo proponował, by sternikiem klubu została inna osoba z jego firmy, ale nie zgodzili się na to główni akcjonariusze Jakub Błaszczykowski, Jażdżyński i Jarosław Królewski. Zamierza rozbudować zarząd o osoby pracujące już w Wiśle. Prezes Nowak podpisał umowy na pół miliona W niewiele ponad trzy tygodnie prezesury Nowakowi udało się podpisać umowy sponsorskie o wartości bliskiej pół miliona złotych. Władysław Nowak wrócił do czasów, w których został sponsorem Wisły. Okazuje się, że wielu mu to odradzało, strasząc mafią kibicowską. - Gdy wchodziliśmy do Wisły ponad trzy lata temu, była inna atmosfera wokół klubu i w samym klubie. Nam wręcz odradzano wejście w sponsoring. Wprost mówiono, że tutaj jest mafia kibicowska. Wówczas jednak gwarantem tego, że warto wejść do Wisły był Kuba Błaszczykowski. JB16 to jest legenda, ale jednocześnie marka. I gwarant dla nas, ale też dla wszystkich sponsorów, normalnego traktowania, normalnego funkcjonowania klubu - powiedział prezes Nowak cytowany przez "Gazetę Krakowską". Prezes Nowak z pełnym poparciem dla trenera Jerzego Brzęczka Prezes Nowak zdradził, że od początku byłe zwolennikiem tego, by to trener Jerzy Brzęczek odpowiadał za kwestie sportowe w Wiśle Kraków, a więc de facto pełnił rolę dyrektora sportowego. - Chcę, żeby to był taki model, w którym to on jest menedżerem. Jurek był bardzo dobrym piłkarzem, kapitanem, reprezentantem kraju, z którą zdobywał wicemistrzostwo olimpijskie. Zawsze miał moje pełne zaufanie i to się nie zmienia. Dlatego właśnie dzisiaj politykę sportową w Wiśle Kraków kreuje Jerzy Brzęczek. Oczywistym jest jednak, że rozmawiamy, konsultujemy i wspólnie podejmujemy decyzje - zapewnił prezes. Uchylił też rąbka tajemnicy w sprawie dochodów z dnia meczowego. Po degradacji Wisła nadal zarabia na meczach. - Chcemy zarabiać jeszcze więcej. Naszym celem jest zwiększanie frekwencji. Jednym z podstawowych argumentów, który w tym mogą pomóc jest wygrywanie meczów. Chcemy przyciągać na trybuny co najmniej 20 tysięcy kibiców i wierzę, że małymi krokami do tego dojdziemy - uważa prezes Władysław Nowak.