Bramki: Maor Melikson, Patryk Małecki, Michael Lamey - Sebastian Szczepański. Trener "Białej Gwiazdy" Kazimierz Moskal postanowił sprawdzić formę wszystkich piłkarzy. Z powodu kontuzji w składzie wiślaków zabrakło jedynie Radosława Sobolewskiego i Rafała Boguskiego. Mecz odbył się bez udziału kibiców i dziennikarzy. Fani Wisły zgromadzili się przed stadionem, skąd dopingowali swoich ulubieńców.. Wyrazili też swoje niezadowolenie wobec zamknięcia tego spotkania, jak i ostatnich zawirowań związanych z odwołaniem Superpucharu. Według szacunków policji przyszło około 500 osób. Po meczu biuro prasowe krakowskiego klubu podało tylko krótką informację o spotkaniu. Dzięki niej znani są strzelcy bramek, ale nie podano minut, w których padły. Według nieoficjalnych informacji krakowianie mieli strzelić gole w 1., 35. i 80. minucie gry. - Honorowy gol dla Sandecji padł w 87. min. Cieszymy się bardzo, że mistrz Polski sprawdził umiejętności naszych piłkarzy. Szkoda tylko, że stało się to w tak niezwykłych okolicznościach. Przecież mecze rozgrywa się głównie po to, by obserwowali je kibice - powiedział rzecznik prasowy Sandecji Dariusz Grzyb. Krakowianie te obostrzenia tłumaczą chęcią lepszego przygotowania do meczu LE i przećwiczenia niektórych elementów gry.