Wisła to chyba najbardziej chimerycznie grająca drużyna w Fortuna I Lidze. Krakowianie potrafią zaliczyć świetne spotkanie, by kilka dni później dać plamę i stracić punkty. Wzloty i upadki sprawiły, że drużyna w pewnym momencie wylądowała nawet w dolnej połowie tabeli, a trybuny w dosadny sposób domagały się zwolnienia trenera Radosława Sobolewskiego. Na stadionie Wisły rozległy się gwizdy. I wtedy się zaczęło Teraz jednak nadeszły lepsze momenty dla 13-krotnych mistrzów Polski. Przed przerwą na reprezentację rozbili Znicz Pruszków 6-2, a następnie udali się na zgrupowanie do Arłamowa. I wygląda na to, że czasu tam nie zmarnowali, bo w piątek znów byli zdecydowanie lepsi od rywali i pokonali Resovię 4-1 i tym samym - po raz pierwszy w tym sezonie - wygrali drugi mecz z rzędu. Wisła Kraków. Sobolewski: Ukłony dla zespołu Zadowolony po spotkaniu był także Radosław Sobolewski, trener Wisły. - Rozegraliśmy naprawdę bardzo dobry mecz, odnieśliśmy zasłużone i wysokie zwycięstwo. Chciałbym pogratulować chłopakom nastawienia mentalnego, charakteru, ale również spraw czysto piłkarskich, czyli realizacji założeń techniczno-taktycznych, bo było w tym meczu naprawdę dużo takich elementów widać. Pełne ukłony dla zespołu i fajnie, że zrobili ten kolejny krok, ale kolejne przed nami - podkreśla szkoleniowiec. Wielka szansa przed Wisłą. Takiej jeszcze nie było Po zwycięstwie Wisła wskoczyła na trzecie miejsce, Resovia jest 14. PJ