34-letni Brożek, grająca legenda "Białej Gwiazdy", w piątek zainauguruje swój 18. sezon w karierze. Piłkarz, który na boiskach Ekstraklasy strzelił już 139 goli i jest coraz bliżej dorobku bramkowego innej ikony klubu, Kazimierza Kmiecika, być może będzie musiał pogodzić się z rolą zmiennika. "Brozio", który w ubiegłym sezonie zdobył w rozgrywkach ligowych 6 goli w 31 meczach, ma poważnego konkurenta w osobie pochodzącego z Alicante napastnika Carlosa Lopeza, nazywanego Carlitosem. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Brożek komplementuje Hiszpana. "To facet, który ma technikę użytkową, dużo widzi na boisku, natomiast wszystko wyjdzie w praniu" - stwierdził piłkarz, który w opinii wroga numer 1 przy Reymonta Krzysztofa Mączyńskiego, bohatera transferu z Wisły do Legii Warszawa, jest najlepszym psychologiem, bo stawia na szczerość. "Nawet nie muszę stawiać piwa. Szczerość to cecha, na którą kładę nacisk, takim jestem człowiekiem" - wyjaśnił napastnik na łamach "PS". W tym samym wywiadzie Brożek potwierdził, że w zawodnicy Wisły odczuwają problemy finansowe klubu. "Nie ma tragedii. Zaległości oczywiście są, natomiast rozmawiamy z panią prezes i wiemy, jak to ma wyglądać w przyszłości. Dostaliśmy sygnał, że zaległości mają być jak najszybciej uregulowane" - podkreślił Brożek. AG