Czym ostatni mecz Wisły w Ekstraklasie - przed spadkiem do I ligi - będzie różnił się od innych spotkań w tym sezonie? W Krakowie już pojawiają się plany, by oprawa starcia z Wartą Poznań była specyficzna. Porażką 2:4 w Radomiu drużyna Wisły przypieczętowała swój spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej. Teraz krakowianom pozostało tylko rozegrać ostatni mecz - u siebie, z Wartą. Mecz Wisła - Warta będzie specyficznym widowiskiem? Kibice "Białej Gwiazdy" już zaczynają apelować, by oszczędzić im zwyczajowego wywoływania nazwisk piłkarzy przez spikera przed meczem. Nie chcą skandować nazwisk zawodników, którzy doprowadzili do spadku klubu. "Mam nadzieję, że Pan nie będzie prosił, aby kibice skandowali nazwiska "kopacza" podczas ogłaszania składu?" - zagadnął jeden z fanów Wisły na Twitterze Macina Cupała, spikera krakowskiego klubu. Ten odparł: - Nie będę, składy meczowe zostaną tylko przeczytane. W Wiśle zastrzegają jednak, że ostateczna decyzja w tej kwestii jeszcze nie zapadła. "Czekamy na spotkanie przedmeczowe, wtedy będziemy wiedzieć" - wyjaśniają w krakowskim klubie. Spiker "Białej Gwiazdy" zapowiedział też odegranie specjalnego "wiślackiego utworu" po końcowym gwizdku. Czytaj także:Radosław Kałużny ostro o graczach Wisły Kraków