Kibice Wisły opuścili ostatnie trzy mecze wyjazdowe. Powód? Na początku sierpnia w Radłowie doszło do bijatyki, podczas której zginął jeden z jej uczestników, sympatyzujący z BKS-em Stalą Bielsko. Do dziś nie są znane okoliczności, ale znaczna część środowiska o śmierć oskarżyła kiboli "Białej Gwiazdy" i właśnie z tego powodu kolejne kluby informują Wisłę, że nie przyjmą jej kibiców. Bunt kibiców Wisły Kraków. Jest reakcja klubu Na początku października także Podbeskidzie poinformowało, że podczas spotkania z Wisłą sektor gości będzie zamknięty. Mimo to część kibiców z Krakowa do Bielska-Białej się wybiera, a podczas ostatniego meczu na trybunach pojawił się napis: "Wszyscy do Bielska". Zmiany decyzji nie będzie W Bielsku-Białej doszło już do narady władz Podbeskidzia z policją. - Zmiany decyzji nie będzie, kibice Wisły nie zostaną wpuszczeni na stadion - mówi Interii Piotr Kubica, rzecznik prasowy Podbeskidzia Bielsko-Biała. Co więcej, biletu na mecz nie będzie mógł kupić nikt, kto w ostatnim czasie nie był na meczu Podbeskidzia. Piątkowemu spotkaniu nadana została ranga meczu podwyższonego ryzyka, choć w poprzednim sezonie do Bielska-Białej przyjechało aż 4 tys. kibiców Wisły i większych zakłóceń porządku nie odnotowano. Na podobne widowisko liczono w tym sezonie, ale wszystko zmieniło się po zadymie w Radłowie. Kilka dni po niej kibole Zagłębia Sosnowiec i BKS-u Stali Bielsko zagrozili, że jeśli ktoś z Wisły przyjedzie na mecz z Podbeskidziem, to dojdzie do awantury. Świetne wieści dla Wisły Kraków. Tak dobrze jeszcze nie było W tej sytuacji na piątkowe popołudnie i wieczór mobilizowane są dodatkowe siły policji. Jeśli bowiem nawet sympatycy Wisły nie wejdą na stadion, to mogą zjawić się w jego okolicach. - Żaden obywatel nie ma zakazu wjazdu do Bielska-Białej. Ale jeśli dojdzie do naruszenia przepisów prawa, to zostaną użyte przewidziane środki. To mecz podwyższonego ryzyka, więc będą wzmocnione siły - mówi Interii st. asp. Iloma Michalczyk z biura prasowej Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.