Triumf w finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin pozwolił kibicom Wisły Kraków uwierzyć, że pomimo fatalnej końcówki sezonu przyszłość wcale nie musi malować się w czarnych barwach. W końcu jeden sukces pociągnął drugi - "Biała Gwiazda" weźmie udział w kwalifikacjach do Ligi Europy. A ostatni raz miała okazję rywalizować w europejskich pucharach w sezonie 2011/12. Jeden z zagorzałych fanów Wisły - Bartosz Sowizdraniuk jeszcze przed finałem Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, pokusił się o wyjątkową obietnicę. Zadeklarował, że jeśli "Biała Gwiazda" wygra, pojedzie rowerem na pierwszy wyjazdowy mecz w Lidze Europy. A jako że udało się sięgnąć po trofeum, przeszedł do jej realizacji. Odchodzi najdroższy napastnik. Szczegóły rekordowego transferu do polskiego klubu Jarosław Królewski docenił wyczyn kibica Wisły Kraków Wisła Kraków jako pierwszego rywala na drodze do Ligi Europy wylosowała kosowskie KF Llapi, a kibic 30 czerwca wyruszył w daleką rowerową trasę - z Krakowa do Podujeve. Patrząc pod tym kątem, mogło być dużo gorzej. Wisła mogła wylosować azerską Zirę, a wówczas Bartosza Sowizdraniuka czekałaby wyprawa aż do Baku. Już "wybrali" arbitra na finał Euro. Marciniak wyróżniony, UEFA pod ścianą Na miejscu ma pojawić się w przyszły czwartek, kiedy to Wisła Kraków zmierzy się z KF Llapi w rewanżu. Aktualnie jest w trasie i pochwalił się, że udało mu się już pokonać niemal jej połowę. Do przejechania ma aż 1257 kilometrów. Fotografa w mediach społecznościowych wspierają i motywują inni kibice "Białej Gwiazdy". Jego wyczyn docenił nawet prezes Jarosław Królewski. "Duma" - skomentował wiadomość od fana w mediach społecznościowych. Wisła Kraków postrzegana jest za wyraźnego faworyta w dwumeczu z KF Llapi. Mimo fatalnej passy ostatnich meczów panuje przekonanie, że drużyna pod wodzą Kazimierza Moskala nie zawiedzie.