Niezwykła akcja kibiców Wisły. Zagrali rywalom na nosie
Między Wisłą Kraków a Wisłą Płock stosunki ostatnio są mocno napięte. Nie przeszkadza to jednak kibicom 13-krotnych mistrzów Polski pomagać młodemu zawodnikowi z Płocka, który nabawił się poważnej kontuzji. "Mogliby pewnie przesunąć środki - nie zrobili tego... Ale my to zrobimy. Dlaczego? Bo chcemy i możemy!" - naśmiewają się z płockiego klubu kibice z Krakowa i wpłacają pieniądze na rzecz 15-letniego Borysa.
Niesnaski między Wisłami trwają od dłuższego czasu. Zaczęło się od wpisu płockiego radnego Michała Sosnowskiego, który poinformował o głosowaniu nad kolejną dotacją dla tamtejszego klubu.
- Trwa IV Sesja Rady Miasta Płocka. Przesuwamy dziś 4 miliony złotych dla Wisły Płock. Dlaczego? Bo możemy i chcemy - napisał na portalu społecznościowym "X" Sosnowski.
Podchwycił to Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków, która na kokosy z miasta nie może liczyć i tak zaczęła się krakowsko-płocka bitwa na słowa, którą jeszcze podsyciła decyzja Wisły o niewpuszczeniu na mecz gości z Krakowa.
Kibice Wisły Kraków pomagają piłkarzowi Wisły Płock
Z tej całej przepychanki może jednak wyniknąć także coś dobrego. Wczoraj na portalu społecznościowym "X" użytkownik TeJot 88 napisał:
"I znów o Płocku... Wiem, wiem. Monotonne. Ale tym razem warto. Młody piłkarz Nafciarzy potrzebuje pomocy. Mogliby pewnie przesunąć środki - nie zrobili tego... Ale my to zrobimy. Dlaczego? Bo chcemy i możemy!" - sparafrazował płockiego radnego kibic Wisły.
Młody, kontuzjowany zawodnik to Borys, który gra w SSM Wisła Płock. 15-latek zerwał więzadło boczne oraz krzyżowe przednie i ma pękniętą łękotkę. Koszty operacji i rehabilitacji to 35 tys. zł i właśnie taką kwotę najbliżsi młodego zawodnika próbują uzbierać.
Kibiców Wisły Kraków długo nie trzeba było namawiać i od wczoraj wieczorem na koncie zaroiło się od wpłat na 19,06 zł (1906 to rok powstania "Białej Gwiazdy").
"Pomagamy, bo chcemy i możemy!" - piszą w komentarzach kibice z Krakowa.
PJ