- Zobaczyliśmy bardzo dobre widowisko. Szczególnie pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra, choć niestety zabrakło trochę szczęścia, gdy piłka dwukrotnie wylądowała na poprzeczce i raz trafiła w słupek. Gdyby wpadła, to pewnie byśmy wygrali. Na początku drugiej połowy popełniliśmy zbyt łatwe błędy. Rzut karny i trochę za dużo naiwności spowodowały, że napędziliśmy Piasta, ale gratuluję chłopakom, że wyrównali bo to jest dla nas ważny punkt. Choć niedosyt pozostaje - analizował na gorąco Brzęczek. Waldemar Fornalik, trener Piasta: - To był bardzo emocjonujący mecz. W pierwszej połowie Wisła miała więcej sytuacji i już do przerwy mogło być po sprawie. Obydwu drużynom należą się brawa. Wiemy jaka jest sytuacja Wisły. My mamy większy komfort, ale chcemy wygrywać każdy kolejny mecz i było to widać. Po remisie z Piastem Wisła ciągle znajduje się na 16., spadkowym miejscu. Za nią jest tylko Termalica Bruk-Bet Nieciecza i Górnik Łęczna, które mają punkt mniej. Z kolei do znajdującego się na bezpiecznej pozycji Zagłębia Lubin, wiślacy tracą trzy punkty. - Odrobiliśmy do nich punkt [Zagłębia przegrało z Jagiellonią 1-2 - przyp. red.]. Patrząc jednak na jakość naszej gry i także drużyny, to jestem optymistą i uważam, że w następnych spotkaniach zaczniemy zwyciężać - uważa Brzęczek. - Wiem, że w tej rundzie nie wygraliśmy, ale mamy jeszcze siedem spotkań, więc do zdobycia jest 21 punktów i wiele może się wydarzyć. Sytuacja nie jest łatwa, ale mój optymizm wynika z tego, co widzę na treningach i w meczach. Warto popatrzeć na liczbę stworzonych sytuacji, choć jeszcze niestety brakuje nam szczęścia. To bardzo ważne i mam nadzieję, że przyjdzie w tym najważniejszym momencie - dodaje Brzęczek. Fornalik: - Wiedzieliśmy, że Wisła potrzebuje punktów i spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Zabieramy do Gliwic tylko jeden punkt, ale być może aż jeden punkt . W kolejnym spotkaniu Wisła podejmuje Górnika Zabrzem a Piast Górnika Łęczna. PJ