Wisła Kraków znajduje się na ósmym miejscu w tabeli, ale rywalizacja w środku stawki jest tak zacięta, że jeden wygrany mecz może sprawić, iż krakowianie zrównają się punktami z trzecim w tabeli GKS-em Tychy. Tyle tylko, że zadanie nie będzie łatwe, bo choć ekipa z Niecieczy jest trzy pozycje niżej od Wisły, to jednak wciąż ma ambicje powrotu do Ekstraklasy. "Zespół z Niecieczy lepiej czuje się w ataku i w lidze zdobyli niemal najwięcej bramek, zaraz po nas. Jeśli chodzi o fazę ataku, to wyglądają naprawdę dobrze i są groźni dla każdego. Natomiast mają swoje problemy, ale to zostawię dla siebie" - zaznacza Sobolewski. Ekipa z Krakowa w Niecieczy może wyrównać swój najlepszy wynik spotkań wygranych z rzędu, który w tym sezonie wynosi... dwa. Gdyby jednak krakowianom w końcu udało się zanotować serię zwycięstw, to na koniec roku marzenia o awansie znów nabrałyby realnych kształtów. Spotkanie w Niecieczy będzie miało dodatkowy podtekst, bo Termalica dość niespodziewanie zdecydowała, że nie wpuści na stadion zorganizowanych grup kibiców z Krakowa. W dniu meczu klub z podtarnowskiej wioski spróbował jednak nieco ocieplić stosunki. "W odpowiedzi na wiele zapytań kibiców przed dzisiejszym meczem. Na spotkanie będą wpuszczani fani w barwach "Słoni", "Białej Gwiazdy" jak i każdego innego klubu. Ubiór nie może jedynie nieść za sobą przekazu nienawiści czy przemocy" - napisała Termalica w mediach społecznościowych. Termalica - Wisła. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie o godz. 20.30, transmisja w Polsacie Sport Extra, stream-on line na Polsat Box Go. PJ