To miał być pierwszy spokojny sezon od dłuższego czasu, ale zimą przy Reymonta znów było gorąco. Odeszło dwóch kluczowych zawodników, trzeci jedną nogą jest już w nowym klubie, a w ich miejsce krakowianie pozyskali sześciu piłkarzy. - Jestem z nimi każdy dzień i nie traktuję ich jako "nowych". Jeśli ktoś jest formie, to jest blisko składu. Jeśli jest ruch w szatni, to potrzebny jest w niej również charakter oraz "team spirit". Ta drużyna już wiele umie, a nad wieloma rzeczami pracowaliśmy i wierzę, że pokażemy to w czekającej nas rundzie - podkreśla trener Adrian Gul’a. Szkoleniowiec nie mówił o tym głośno, ale zdawał sobie sprawę, że drużynie potrzebny jest wstrząs. Część zawodników zawiodła, część potrzebuje konkurencji i to właśnie z tego powodu do zespołu dołączyli: Momo Cissé (z VfB Stuttgart), Joseph Colley (IK Sirius), Enis Fazlagić (MŠK Žilina), Luis Fernandez (Khor Fakkan Club), Zdenek Ondraszek (Tromso), Sebastian Ring (Kalmar). Największe szanse na debiut przeciwko Rakowowi mają Colley i Fazlagić, którzy obiecująco zaprezentowali się w sparingach. - Drużyna wie, że przed nami jest nowa runda Ekstraklasy i wyzwanie w Pucharze Polski. Tak już jest w piłce, że jeden fajny zawodnik odchodzi, a szansę pokazania się dostaje ktoś inny. Wierzę, że będziemy silni nie tylko indywidualnie, ale też jako zespół - podkreśla Gul’a. Szkoleniowiec staje także przed wyzwaniem zastąpienia Yawa Yeboaha i Aschrafa El Mahdiouiego. W Częstochowie nie będzie mógł też skorzystać z Felicio Brown Forbesa, który wkrótce ma opuścić Wisłę. - Aschraf "robił różnicę", tak było też z Yawem, ale wierzę, że nasza drużyna z naszym budowaniem i z naszą pracą da radę również w takiej sytuacji - zaznacza Gul’a. Na inaugurację krakowian czeka trudne zadanie, bo zmierzą się z trzecim w tabeli Rakowem Częstochowa. - Mamy maksymalny szacunek do rywala. To bardzo fajna drużyna, ze świetną pracą sztabu, trenera oraz całego klubu. Budują zespół na wysokim poziomie i z każdym rokiem są mocniejsi. Wierzę jednak, że będziemy jak najlepiej przygotowani, aby zrobić w tym meczu jak najwięcej dla samych siebie - podkreśla Guľa. Raków Częstochowa - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać spotkanie? Mecz Raków Częstochowa - Wisła Kraków w niedzielę o godz. 15, transmisja w Canal+ Sport, relacja w Sport.Interia.pl. Piotr Jawor