- Koncepcję na czwartkowy mecz mam już w głowie. Chciałbym, żeby mój zespół starał się utrzymywać przy piłce i jednocześnie był dobrze zorganizowany w defensywie. Większy problem mam z wytypowaniem meczowej osiemnastki - dodał. Szkoleniowiec krakowskiego zespołu zdaje sobie sprawę, że pogoda nie będzie w czwartkowy wieczór sprzymierzeńcem piłkarzy. W trakcie meczu temperatura powietrza ma wynosić około - 6 stopni poniżej zera, przewidywane są także opady śniegu. Dla drużyny, która preferuje grę kombinacyjną to dodatkowe utrudnienie. Trener Moskal, przynajmniej publicznie, nie narzeka jednak na aurę. - Warunki atmosferyczne będą takie same dla każdej drużyny. Standard ostatnio też rozgrywał mecz z Lierse w nie najlepszych okolicznościach. Ale na pogodę nie mamy po prostu wpływu. Mam nadzieję, że nie powtórzy się wiatr, który utrudniał nam grę w sparingowym meczu z Odense - powiedział opiekun drużyny mistrza Polski. - Niesprzyjająca aura będzie utrudniać grę obu drużynom, ale po powrocie do kraju zdążyliśmy się już do tych warunków przystosować. Po prostu wyciągnęliśmy czapki z szafek i trenujemy - wtórował mu Cezary Wilk. Kapitan "Białej Gwiazdy" przed spotkaniem ze Standardem Liege wypowiadał się o rywalu dyplomatycznie, w samych superlatywach. - Standard potrafi grać bardzo agresywnie. Ich taktyka bazuje na dwóch dynamicznych skrzydłowych. O słabych punktach tej drużyny nie chciałbym się wypowiadać. Zostawię je dla siebie. Przed każdym meczem powtarzam, że szanse na zwycięstwo wynoszą po pięćdziesiąt procent, ale zdaje sobie sprawę z tego, że na stadionie Wisły kibiców usatysfakcjonuje tylko zwycięstwo - zakończył Wilk. INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z meczu Wisła Kraków - Standard Liege. Początek o 21.05