Zamieszanie wokół wyjazdów kibiców Wisły Kraków trwa od początku sezonu. Najpierw opuścili dwa mecze z powodu kary nałożonej przez Polski Związek Piłki Nożnej, a następnie nie byli na trzech wyjazdach, ponieważ nie wpuścili ich gospodarze spotkań. Powód? Za każdym razem inny, ale nieoficjalnie to zmowa większości klubów za wydarzenia z Radłowa, gdzie podczas bijatyki zginął jeden z jej uczestników. Świetne wieści dla Wisły Kraków. Tak dobrze jeszcze nie było Teraz wszystko wskazuje, że wiślacy opuszczą szóste wyjazdowe spotkanie z rzędu, bo już na początku miesiąca Podbeskidzie zapowiedziało, że nie przyjmie gości z Krakowa, a zamieszani są w to także kibole Zagłębie Sosnowiec i BKS-u Stali Bielsko, o czym pisaliśmy TUTAJ. Królewski: "Świat przed cofnięciem się do wieków ciemnych" Podbeskidzie wiślaków nie wpuści jutro na stadion, ale mimo to wybierają się oni do Bielska-Białej. Biletów nie kupią, ponieważ w dniu meczu nie będzie ich w kasach, ale mimo to chcą się zameldować pod stadionem. Dość długo na temat przepychanek milczał Jarosław Królewski, prezes Wisły, ale dziś umieścił wpis na portalu społecznościowym "X". Opublikował nagranie z meczu z poprzedniego sezonu, gdy na stadionie Podbeskidzia było ok. 4 tys. wiślaków i większych zakłóceń porządku nie odnotowano. Posypały się gromy na piłkarza Wisły Kraków. Przechytrzył wszystkich Królewski nagranie podpisał: Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków w piątek o godz. 20.30.