Krakowianie w I lidze wylądowali po 26 latach i powoli muszą zacząć się z nią oswajać. W klubie nikt nie mówi o szybkim awansie, ale tylko taki scenariusz wyobrażają sobie kibice Wisły. Tymczasem już inauguracyjne spotkanie z Sandecją pokazało, że na zapleczu Ekstraklasy piłkarzy Jerzego Brzęczka czeka trudne zadanie. Krakowianie przy Reymonta zremisowali 0-0 i nie mieli wielu sytuacji do zdobycia bramki. - W tym meczu mogliśmy się przekonać, z jakim zaangażowaniem grają rywale w I lidze. Na pewno w Rzeszowie czeka nas to samo - uważa Brzęczek. Wszystko wskazuje, że dzisiejsze spotkanie Resovia - Wisła obejrzy komplet widzów. Już wczoraj sprzedano 5 tys. biletów i organizatorzy podkreślali, że tuż przed meczem wejściówki w kasach najpewniej nie będą dostępne. Wisła straciła napastnika! Brzęczek uspokaja - Cały region żyje tym spotkaniem. Będzie dodatkowa presja ze strony kibiców, ale już wielokrotnie na ten temat rozmawialiśmy z drużyną. Nikt meczu z Wisłą przy Reymonta, czy tym bardziej na swoim stadionie, nie będzie traktował ulgowo, a wręcz przeciwnie - uważa Brzęczek. Szkoleniowiec podkreśla, że w meczach przeciwko jego zespołowi ważna u rywali będzie determinacja, zaangażowanie, ale również... motywacje finansowe. - Myślę, że dodatkowe premie finansowe wielokrotnie będą wchodziły w grę, ale my w jakiś sposób - jako Wisła Kraków - musimy pokazać charakter, poświęcenie i zaangażowanie, które w tym ostatnim meczu z Sandecją widziałem, i za które podziękowałem drużynie - zaznacza były selekcjoner reprezentacji Polski. Resovia - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Resovia - Wisła Kraków dziś o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ