Takiego meczu przy Reymonta nie było już dawno. Jeszcze w 90. minucie Wisła Kraków przegrywała z GKS-em Katowice 1-2, ale do końca walczyła o swoje i zakończyła spotkanie z trzema punktami. Do remisu doprowadził rezerwowy Patryk Gogół, który w doliczonym czasie przymierzył z linii pola karnego i zdoył debiutancką bramkę w Wiśle. Wygraną krakowianom w 100. minucie dał Angel Baena, który uderzeniem głową wykorzystał świetne dośrodkowanie Szymona Sobczaka. Dla napastnika Wisły była ro druga asysta w meczu, bo pierwszą zaliczył przy golu Goku na 1-0. Sobczak: Liczę, że sytuacja z kibicami szybko się wyjaśni W pewnym momencie wywiadu napastnik Wisły postanowił także zwrócić uwagę na sytuację kibiców Wisły, którzy w tym sezonie nie są przyjmowani na żadnym stadionie I ligi. - Chciałbym dodać coś, co powinno mocno wybrzmieć. Widzieliśmy, jaka atmosfera dziś panowała na stadionie. To było piłkarskie święto. Nie może być jednak w Polsce czegoś takiego jak odpowiedzialności grupowa. Nie próbujmy iść w kierunku patologii piłkarskiej, bo jadąc do Bielska czekaliśmy na naszych kibiców, a oni w licznej grupie stali pod bramą - podkreślał Sobczak. - Nie wiem, kto stwarza większe zagrożenie, ale dla mnie ci, którzy stoją pod bramą. Jest wielu ludzi, którzy czekają, żeby ta sytuacja się wyjaśniła i głęboko liczę, że to się szybko stanie - dodał. Po wygranej z GKS-em Wisła awansowała do strefy barażowej. PJ