Zdaniem pomocnika Wisły początek meczu nie wskazywał na aż tak jednostronny przebieg spotkania. - Na początku kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy znakomitą sytuacją, ale Semir Stilić trafił tylko w poprzeczkę. Nie wpadło i poszła kontra, z której padła bramka. Powinniśmy ją dużo wcześniej przerwać. Źle zachowaliśmy się jako zespół. Staraliśmy się grać konsekwentnie, ale popełniliśmy zbyt dużo błędów, aby coś na Legii osiągnąć - powiedział wiślak. Jego zdaniem pomiędzy obiema drużynami nie ma aż tak wielkiej różnicy, jak wskazywałby wynik piątkowego spotkania. - Były fragmenty, w których nasza gra wyglądała dobrze, ale to zbyt mało, by coś zdziałać przy Łazienkowskiej. Jako cały zespół zagraliśmy słabo w defensywnie. Począwszy od napastników, a kończąc na bramkarzu. Trudno też cieszyć się z czegoś w ataku, bo przecież bramki nie strzeliliśmy. To był nasz słaby mecz - dodał. Krzysztof Oliwa Zobacz terminarz i tabelę grupy mistrzowskiej