W ten sposób wychowanek Wisły - Surma, przypadkowo, uszkodził byłego gracza Ruchu. - Łukasz zachował się jednak dobrze, bo po chwili mnie przeprosił - zauważył Jankowski. Piłkarz Wisły zagrał przeciwko byłemu klubowi - Ruchowi Chorzów. Nie był jednak w najlepszej dyspozycji. Choć zagrał na pozycji ofensywnego pomocnika to po meczu narzekał na... brak ostatniego podania. A to właśnie on za to odpowiadał.- Ruch ustawił się bardzo głęboko. Przez to grało nam się trudniej - przyznał Jankowski.