- Ja, jako Holender wracający do ojczyzny bardzo chciałbym się zaprezentować z jak najlepszej strony w swoim kraju. Bez Patryk Małeckiego i Maora Meliksona, którzy kreowali mnóstwo sytuacji, ciężko o to będzie. Dlatego spróbujemy zagrać troszkę inaczej - powiedział Robert Maaskant przed podróżą do Enschede. Mecz z Ruchem okazał się dla Wisły pechowym. Maaskant stracił Patryka Małeckiego, który nieszczęśliwie stanął na piłce i będzie musiał przejść operację stawu skokowego. - Małecki wypadnie z gry na kilka miesięcy. Na szczęście nieco lepiej, niż początkowo myśleliśmy, wygląda sytuacja z Maorem Meliksonem. To dobry news: ostatnie badania pokazały, że Maor nie będzie musiał być operowany i szybciej wróci do gry, ale w spotkaniach z Twente i następnym ligowym z Legią jeszcze nie będzie mógł zagrać, ale później być może już tak - dodał Maaskant. Poprawia się sytuacja z napastnikiem Cwetanem Genkowem, którego kontuzjowany mięsień wygląda coraz lepiej. - Cwetan wrócił do treningów, być może zagra już w spotkaniu z Legią - dodaje trener Wisły. Mimo drobnych problemów mięśniowych do Holandii wyjedzie z wiślakami Marko Jovanović. - Z Twente grałem już kilka razy. W ostatnich kilkunastu latach klub z Enschede przeszedł przemianę. Był dużym w drugiej połowie lat 90., bił się o mistrzostwo Holandii, walczył w Europie. Później nadszedł jednak słabszy okres, gdy Twente było w środku tabeli, ale w ostatnich sześciu latach drużyna ta zaczęła robić postępy i to bez zastrzyku gotówki włączyła się do walki o mistrzostwo. W ostatnich trzech sezonach Twente zawsze było w pierwszej "trójce", co w Holandii można uznać za niespodziankę, bo PSV, Ajax, Feyenoord, a po nich AZ Alkmaar są większymi klubami, tymczasem to zespół z Enschede potrafi namieszać w czołówce - tłumaczył Maaskant. W ostatniej kolejce Twente zremisowało na wyjeździe z Ajaksem. - Ajax miał jednak lekką przewagę, więc nie możemy powiedzieć, że Twente osiągnęło już ten poziom, co drużyna z Amsterdamu, czy PSV Eindhoven. Nasz najbliższy rywal gra odważniej, o wiele bardziej ofensywnie, niż defensywnie usposobione PSV. Dywagacja, czy wypadniemy lepiej niż Legia z PSV nie mają sensu, bo my i Legia, a co dopiero PSV, to zupełnie różne zespoły - uciął spekulacje Maaskant.