- Bardzo się cieszę z kolejnego przełamania, bo dawno nie wygraliśmy na wyjeździe. Szczególnie jest to ważne w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Gratuluję zespołowi, że kontrolował emocje, które były ogromne. Widowisko było niezłe, dużo się działo, było wszystko, co potrzebne w piłce - analizował na gorąco Skowronek. To było piąte spotkanie Skowronka w roli trenera Wisły. Trzy pierwsze przegrał, ale dwa ostatnie kończył z podniesioną głową. - Te wygrane potwierdzają, że coś się ruszyło. Już z Lechią i Górnikiem dobrze graliśmy, a teraz potwierdziliśmy to wynikami - ocenia szkoleniowiec. Dzięki wygranej Wisła nie spędzi zimy na ostatniej pozycji, a pozostawiła na niej właśnie ŁKS. - W tym meczu kontrola emocji była kluczowa, szczególnie w drugiej połowie. Dostaliśmy kolejnego kopa mentalnego na zimę. Dziś możemy się pocieszyć, ale dalej niczego nie wygraliśmy. Możemy to zrobić tylko pracą - uważa Skowronek. Wiślacy na pierwszym treningu spotkają się 7 stycznia. Szkoleniowiec ma jednak nadzieję, że do tego czasu coś ruszy się w kwestii transferów.- Nie chciałbym, żeby zabrzmiało to tak, że domagam się transferów i na nie liczę. Po prostu jest nas mało i chodzi o to, by kolejny zawodnik trzymał jakość. Liczę na 2-3 nazwiska, które nam to dadzą - zaznacza. Z Łodzi PJ Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy