Głowacki z Wisłą Kraków rozstał się w nie do końca jasnych okolicznościach. Wieloletni kapitan po zakończeniu kariery zaczął pełnić przy Reymonta rolę dyrektora sportowego, ale z czasem z niej zrezygnował. Wrócił w 2019 r., ale tym razem jako szef skautów. Po spadku zespołu do I ligi zaczął jednak czuć, że jego rola w procesie decyzyjnym jest znacznie mniejsza. Coraz głośniej mówiło się bowiem, że pionem sportowym w całości zajmie się Jerzy Brzęczek, więc Głowacki pod koniec sierpnia złożył wypowiedzenie, które zostało przyjęte. - Zakończeniu długoletniej współpracy zawsze towarzyszą emocje, tym bardziej, że rozstajemy się z legendą Wisły Kraków. Zależało nam na tym, aby zachować pozytywne relacje z "Głową", dlatego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, mimo że została ona jednostronnie wypowiedziana przez szefa skautów. Jestem pewien, że zobaczymy się jeszcze przy R22 - mówił Władysław Nowak, ówczesny prezes Wisły. Arkadiusz Głowacki został zatrudniony w agencji menedżerskiej I niewykluczone, że władze klubu jeszcze nie raz ugoszczą Głowackiego na stadionie, ale tym razem w zupełnie innym charakterze. Były piłkarz Lecha Poznań i Wisły Kraków został bowiem właśnie pracownikiem agencji menedżerskiej Fabryka Futbolu. "Kolejny hit okienka transferowego w FF! Do naszego zespołu dołączył Arkadiusz Głowacki! Doświadczenie wielokrotnego reprezentanta Polski i uczestnika mundialu pozwoli naszym zawodnikom wznieść się na wyżyny swoich umiejętności!" - w taki sposób zaprezentowano Głowackiego. Arkadiusz Głowacki zagrał 29 spotkań w reprezentacji Polski, do tego zaliczył 435 mecze w Ekstraklasie. Jest wychowankiem Lecha Poznań, ale to w Wiśle Kraków rozegrał 16 sezonów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. PJ