W Gdańsku Wisła będzie musiała poradzić sobie bez ośmiu zawodników. Kontuzjowani są Adi Mehremić, Aleksander Buksa, Michał Buchalik, Dawid Szot, Georgij Żukow, Jakub Błaszczykowski i Vullnet Basha, z kolei za żółte kartki pauzuje Brown Forbes. Wygląda na to, że w miejsce napastnika Wisły do pierwszego składu wskoczy Żan Medved. - Medved na pewno zagra, jest po tygodniu bardzo dobrego treningu. To bardzo silny zawodnik, dobrze gra głową i teraz musi pokazać, że jest ważną częścią tej drużyny. Zobaczymy, czy sobie poradzi, ale jesteśmy dobrej myśli - podkreśla trener Hyballa. Do kadry Wisły wraca również Urosz Radaković, który dwa tygodnie temu nabawił się poważnie wyglądającego urazu głowy w spotkaniu z Wisłą Płock. Zawodnik jednak szybko doszedł do siebie. - Trenował przez cały tydzień i prezentował się bardzo dobrze. Głowa już go nie boli. To bardzo silny piłkarz, ale również musi pokazać, co potrafi. Nie po to go przecież ściągaliśmy, by z niego nie korzystać - zaznacza Hyballa. W sobotę krakowianie zmierzą się w Gdańsku z Lechią. Jeśli wygrają, mają szansę wskoczyć do górnej połowy tabeli. - W grudniu przejąłem drużynę w kryzysie i od tego czasu poprawiamy wyniki. W tej sytuacji ważne jednak jest, by nie stawiać sobie zbyt wysokich celów, tylko myśleć od meczu do meczu. Teraz czeka nas spotkanie w Gdańsku i na nim się koncentrujemy - zaznacza Hyballa. Mecz Lechia - Wisła w sobotę o godz. 17.30, relacja w Interii. PJ