W Wiśle większych problemów kadrowych przed meczem z Lechem nie ma. Do klubu po przerwie reprezentacyjnej wrócili gotowi do gry Krzysztof Mączyński i Richard Guzmics. - Wszyscy, którzy grali w reprezentacjach są zdrowi i nie ma żadnych problemów z ich powrotem do pełnych treningów. Przeziębiony był Ondraszek, Boguski też miał pewne problemy, a Paweł Brożek dochodzi do siebie - oceniał sytuację kadrową Wdowczyk. Paweł Brożek może być gotowy do meczu z Lechem, ale decyzja o jego występie zapadnie dopiero w sobotę, tuż przed wyjazdem do Poznania. Wisła po trzech ostatnich kolejkach ma na koncie siedem punktów, ale wciąż okupuje ostatnią lokatę w tabeli. Po siedmiu porażkach z rzędu, "Biała Gwiazda" w końcu jednak zaczęła wygrywać. - Poznań to trudny teren. Niełatwo zdobywać tam punkty. Tabela jest bardzo spłaszczona i kilka zwycięstw z rzędu może nas wywindować w górę. Lech nie jest łatwym przeciwnikiem, zwłaszcza na swoim stadionie. Mamy też jednak swoje argumenty, które będziemy chcieli wykorzystać. Będziemy w Poznaniu gotowi na sto procent - zapewniał trener Wisły. Lech Poznań po ponad miesiącu gry pod wodzą nowego trenera obecnie zajmuje siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy. W trzech ostatnich meczach zdobył jednak tylko cztery punkty, w tym sensacyjnie zremisował u siebie (0-0) z beniaminkiem ligi - Arką Gdynia. - Analizowaliśmy sporo fragmentów z meczu Arki z Lechem. Nie chcę jednak wchodzić w szczegóły, jak to ma wyglądać z naszej strony - przyznał Dariusz Wdowczyk. Początek spotkania Lech - Wisła w niedzielę o 18:00.