- Dobrze zaczęliśmy drugą połowę, ale nie wykorzystywaliśmy kontr. W tym elemencie spisaliśmy się słabo, atakowaliśmy za małą liczbą zawodników - analizował na gorąco Brożek przed kamerami Polsatu. W pierwszej połowie nie działo się wiele ciekawego, ale w drugiej zaatakowała Wisła i w 48. minucie Brożek trafił do siatki. - Po przerwie zagraliśmy dobre spotkanie, ale wydaje mi się, że skończyło się zasłużonym remisem - uważa Brożek. Napastnik Wisły został również zapytany o stan murawy w Poznaniu, ale to zagadnienie skwitował jednym zdaniem. - Każdy wie jaka jest murawa na Lechu, więc pozostawiam to bez komentarza - uciął. Rewanż zostanie rozegramy pod koniec listopada w Krakowie. - 1-1 w Poznaniu braliśmy w ciemno, więc teraz u siebie będziemy w roli faworyta - uważa Brożek.