Piłkarze "Białej Gwiazdy", w tym Kimura, poniedziałkowe zajęcia rozpoczęli po południu od rozgrzewki, po czym przenieśli się na siłownię. Stamtąd po kilkudziesięciu minutach zawodnicy wyszli na boisko boczne. W drodze na murawę zawodnicy rozmawiali z Kosuke, wypytując go z ciekawością o grę w amerykańskiej lidze. Jak obrońca znalazł się w Stanach Zjednoczonych? "Kiedy miałem 18 lat, grałem w rezerwach Kawasaki Frontale, ale kontuzja stopy przeszkodziła mi w podpisaniu kontraktu. Wyjechałem więc do Stanów Zjednoczonych, nie znając zupełnie języka angielskiego" - opowiadał Kimura i dodał, że dzięki temu nie czuł obawy przed przyjazdem do Europy. "Dla mnie podróż do innego kraju nie jest jakąś wielką sprawą. Dla innych może tak, ale ja to traktuję jak wyzwanie" - podkreślał.Kimura nie jest pierwszym Japończykiem, który pojawił się w polskim futbolu. W Pogoni Szczecin gra już Takafumi Akahoshi. Obaj panowie, chociaż się nie znają, mają tego samego agenta, który dba o ich interesy w Europie. "Mój kontrakt w MLS się skończył, tak więc mój menedżer, który jest również moim dobrym przyjacielem, zaproponował mi przyjazd tutaj" - tłumaczył Kimura. "Wisła to dobra drużyna i dlatego zdecydowałem, że chcę spróbować w Polsce swoich sił. Dlatego tutaj przyjechałem. Oglądałem kilka meczów Wisły w internecie i mogę powiedzieć, że polska piłka jest podobna do angielskiej" - dodał.Kimura gra na prawej obronie, ale nie jest przywiązany do jednego miejsca na boisku. "Prawa obrona, prawa pomoc, lewa pomoc" - wyliczał Japończyk pozycje, na których może występować. "Czasami grałem też na środku pomocy. To zależy od trenera, gdzie mnie ustawi. Jestem prawonożny, więc najczęściej grałem z prawej strony. Mogę bronić, mogę też atakować" - stwierdził. Jak podkreślał, jego niezbyt wysoki wzrost nie jest dla niego przeszkodą. "Jestem niski, więc gram blisko murawy i mogę ominąć wysokiego gracza, a tacy nie lubią małych" - z uśmiechem mówił obrońca.Kimura zaznaczył, że chciałby zostać w Europie, bo dla większości świata piłkarskiego liga MLS jest anonimowa, dlatego piłkarzom trudniej jest się stamtąd wybić. "Dzisiaj koledzy z drużyny pytali się mnie, jak jest w MLS. Poziom życia jest dobry, poziom futbolu rośnie, ale lepiej jest grać w Europie. Byłoby cudownie, gdybym został tutaj. Wisła ma dobry zespół. Nie jest przypadkiem, że w ostatnich dwunastu latach zdobył siedem tytułów mistrzowskich. To imponujące osiągnięcie. Ja jestem otwarty na wyzwania, ale to od trenera zależy, czy będzie mnie widział w drużynie" - zakończył Kosuke Kimura.