"Wściekły to może nie jestem, ale niedosyt na pewno jest. Piętą achillesową w meczu z Odrą była skuteczność. Mieliśmy tyle sytuacji, że można by nimi całą kolejkę obdzielić. My tymczasem nawet w dwustuprocentowych sytuacjach nie trafialiśmy do bramki. Sam miałem taką sytuację - zamiast strzelić po długim rogu uderzałem po krótkim i bramkarz wybronił. Można powiedzieć, że bramkarz Odry miał "dzień konia" - dodał Kosowski. "Przewagę mieliśmy przygniatającą, choć trzeba przyznać, że Odra w drugiej połowie po naszych błędach potrafiła stworzyć sobie dwie, trzy sytuacje i mogła wygrać ten mecz. Byli na pewno bardziej skuteczni od nas" - podkreślił Kosa. *** Gorące spięcia pod bramką! Najciekawsze sytuacje! Kontrowersje Orange Ekstraklasy! Tylko u nas! Zobacz Magazyn Ligowy. Skróty meczów możesz obejrzeć na naszych stronach, możesz też ściągnąć na telefon komórkowy!