<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/korona-kielce-wisla-krakow,4913" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/korona-kielce-wisla-krakow,id,4913" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a> - Wytoczymy swoje najlepsze działa, będziemy przygotowani do walki - zapowiada trener "Białej Gwiazdy". To będzie drugie spotkanie pomiędzy tymi zespołami w odstępie trzech dni. W środę w 1/8 finału Pucharu Polski kielczanie wygrali 1-0 po golu Pape Djibrila Diawa. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba była dogrywka, w której to Korona zadała decydujący cios, mimo że od 33. minuty grała w "dziesiątkę", po tym jak czerwoną kartkę otrzymał Jakub Żubrowski. Wisła nie potrafiła wykorzystać tego faktu, a za styl gry zebrała mnóstwo krytycznych ocen. Także kibice, po końcowym gwizdku, wyrażali pretensje po adresem piłkarzy. - Z mojej perspektywy nie graliśmy źle, było lepiej niż w ostatnim ligowym meczu z Piastem. Mieliśmy kilka okazji bramkowych, ale zabrakło wykończenia. Drużyna zrobiła to, na co nas było tego dnia stać. Najgorszy w tym wszystkim był rezultat i to, że odpadliśmy z Pucharu Polski - powiedział Ramirez. Hiszpan zwracał uwagę też na niełatwe okoliczności, w jakich przyszło mu pracować. Buduje drużynę praktycznie od nowa, gdyż tego lata krakowski klub pozyskał aż czternastu piłkarzy. - Każdy z nich musi się zaadoptować do nowych warunków i nauczyć systemu gry, jaki mamy w Wiśle. To wymaga dużej cierpliwości i ja ją mam. Wszyscy oczekują dobrych wyników, nowym piłkarzom trzeba jednak okazać zaufanie. Przecież my mamy tylko dwa punkty mniej niż lider tabeli - przypomniał hiszpański szkoleniowiec, który odpiera zarzuty, że nowym piłkarzom zbyt szybko daje szanse gry w podstawowym składzie, przez co zaburza hierarchię w zespole. - Być może tutaj jest inna mentalność, ale taka jest moja forma pracy, że stawiam na nowych zawodników i daję im szybko szansę. Jeśli piłkarzy są w formie, to dlaczego mają nie grać? Jeśli są jakieś uwagi krytyczne, to przede wszystkim proszę je kierować do mnie, a nie do moich zawodników. Oni mają skupić się na grze i powinni czuć wsparcie - stwierdził stanowczo. Nadzieją na lepszą postawę zespołu w sobotnim spotkaniu będzie powrót do składu Arkadiusza Głowackiego, Patryka Małeckiego, a przed wszystkim Carlitosa, który z siedmioma zdobytymi bramkami jest najlepszym strzelcem zespołu. - Wytoczymy swoje najlepsze działa, będziemy przygotowani do walki - zapowiada Ramirez. W kieleckim meczu wiąż nie będą mogli zagrać leczący kontuzje: bramkarz Julian Cuesta, obrońca Jakub Bartkowski, pomocnik Fran Velez i napastnicy Zdenek Ondrasek i Marko Kolar. Rywalizacja z Korony z Wisłą toczy się zazwyczaj w napiętej atmosferze. Na kieleckim stadionie krakowianom gra się bardzo ciężko. Po raz ostatni wygrali tam (3-2) 29 lipca 2013 roku. Po dziewięciu kolejkach Wisła, z dorobkiem szesnastu punktów, zajmuje piąte miejsce w tabeli. Korona ma pięć punktów mniej i jest jedenasta. <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57504&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>