Gdy Telefonika sprzedawała Wisłę, niemal ręczyła za nowych właścicieli. "Przedstawiono odpowiednie gwarancje realizacji umowy" - napisano w oświadczeniu. Na razie jednak Marek Citko i Jakub Meresiński robią wiele, by rozbudzić obawy kibiców. Telefonika sprzedała klub blisko dwa tygodnie temu. Citkę kibice znali jako piłkarza, a Maresińskiego wcale. - Dajmy im czas, ciężko pracują - apelowali wówczas kibice, ale dziś nawet najbardziej zagorzali fani zaczęli tracić cierpliwość. Na początku euforia była duża, bo klub zapowiedział pięć transferów, w tym jeden w "najbliższych dniach". Tyle że minęło pięć dni, do zamknięcia okna transferowego zostały trzy tygodnie, a na razie słychać tylko o tych zawodnikach, którzy z Wisły mają odejść, a nie przyjść. Do tego z dnia na dzień zarzutów jest coraz więcej, a każdy zmniejsza wiarygodność nowych właścicieli. Okazuje się, że Jakub Meresiński ma zarzuty wyłudzania podatku VAT i grozi mu za to 10 lat więzienia, do tego miał też podrobić świadectwo szkolne. "Uprzejmie informuję, iż planowana konferencja nie odbędzie się, gdyż Pan Meresiński pilnie uczy się do matury" - napisał prześmiewczo na Twitterze Peter pod informacją o odwołaniu czwartkowej konferencji. Klub oficjalnie podał powód odwołania spotkania z dziennikarzami. "Z uwagi na kwestie formalne, związane z powoływaniem Zarządu Wisły Kraków SA, konferencja planowana na jutro odbędzie się w nowym terminie" - napisano. Nowi właściciele tak bardzo nadwyrężyli jednak zaufanie kibiców, że takie zapewnienia ich wcale nie uspokajają. "Parodia i błazenada [...]...Właśnie Kuba [Meresiński - przyp. red.] traci w oczach nas kibiców. W transfery też już nie wierzę. Kolejna bujda" - napisał na Twitterze kibic Andrzej Zarycki. "Matrix. Pięć transferów w tym jeden w najbliższych dniach też się odbędą w innym terminie. To już dawno przestało być śmieszne" - dodaje Piotr Mrozek. Krism84: "Ale cyrk. Żal i wstyd za co się dzieje z Wisłą". Borys: "Komedia dla światka piłkarskiego dla kibiców Wisły dramat". Wśród kibiców ze świeczką można szukać takich, którzy bronią nowych właścicieli Wisły. Tymczasem klub nie podał nawet kolejnego terminu spotkania z dziennikarzami, choć pytań z dnia na dzień przybywa. Piotr Jawor