"Informujemy, że mecz 14. kolejki Betclic 1. ligi pomiędzy Wisłą Płock i Wisłą Kraków (niedziela 27 października, godz. 14:30) odbędzie się bez udziału zorganizowanej grupy kibiców gości" - to pierwsze zdanie komunikatu zamieszczonego przez płocki klub w serwisie X. W uzasadnieniu powołano się na względy bezpieczeństwa oraz uchwałę zarządu PZPN dotyczącą udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej podczas rozgrywek szczebla centralnego. Wygodna zasłona, niewymagająca dalszych tłumaczeń. I średnio co dwa tygodnie wykorzystywana przez inne I-ligowe kluby, które akurat mają rozegrać domowe spotkanie z Wisłą Kraków. Kolejne zmiany w Wiśle Kraków. "Nikomu korona z głowy nie spadnie" Trwa bojkot wymierzony w kibiców Wisły Kraków. Tym razem szlaban na Mazowszu Co kryje się za "względami bezpieczeństwa", dokładnie nie wiadomo. Ewidentnie jednak płocczanie nie byli w ogóle zainteresowani obecnością fanów spod Wawelu na swoim obiekcie. Dowodzi tego wiadomość zamieszczona w sieci przez Jarosława Królewskiego. "Przecież jeszcze zapotrzebowania do Państwa nie wysłaliśmy, a już publikujecie, że nas nie wpuszczacie:) Nie poprosiliśmy o bilety żadne. Mija nam termin w niedzielę na przesłanie zapotrzebowania" - napisał prezes "Białej Gwiazdy". Stanowisko "Nafciarzy" nie stanowi zaskoczenia. To część bojkotu, który swój początek ma u progu poprzedniego sezonu. Kibice Wisły Kraków nie są wpuszczani na żaden stadion poza swoim. Jakie są tego przyczyny? Historia jest już dobrze znana. W Radłowie pod Tarnowem, 5 sierpnia 2023, odbył się towarzyski turniej piłkarski dla sympatyków futbolu. Organizatorami byli kibice tarnowskiej Unii. Na ich zaproszenie pojawili się tam m.in. fani "Białej Gwiazdy". Nieoficjalnie wiadomo, że imprezę zakłócili wówczas kibole z Sosnowca i Bielska-Białej. W wyniku ich chuligańskiego "najazdu" doszło do bijatyki z udziałem maczet, noży, pałek i petard. Wskutek zajścia życie stracił 40-latek. Winnymi tej śmierci obwołano kibiców krakowskiego klubu. Jak można usłyszeć w tzw. środowisku, właśnie tamte tragiczne wydarzenia stanowią przyczynę i jednocześnie początek bojkotu. I jak na razie nie zanosi się na jego szybkie i definitywne zakończenie.