Na początku #JSBG Michał Białoński odsłonił kulisy nieobecności sprowadzonego ostatnio napastnika Luisa Fernandeza. Jak dowiedziała się Interia, Luis Fernandez nie mógł wystąpić z Rakowem Częstochowa z przyczyn proceduralnych. Wisła prowadzi batalię o jego zatwierdzenie do gry. Okazuje się, że Fernandez jednostronnie zerwał kontrakt z Khor Fakkan i federacja Zjednoczonych Emiratów Arabskich odmówiła wydania jego certyfikatu zawodnika. W tej sytuacji Wisła musiała wystąpić do FIFA, o wyrobienie tymczasowego dokumentu. Taka procedura jednak trwa. Jak nas zapewnił dyrektor sportowy "Białej Gwiazdy" Tomasz Pasieczny, na sobotni mecz ze Stalą Mielec Hiszpan będzie zatwierdzony do gry. Justyna Krupa: To Ekstraklasa, a nie wyścigi w wystawianiu młodych - Trudno mi zdobywać jasne strony "Białej Gwiazdy", co więcej, nie mam na to ochoty. Lubują się w tym działacze Wisły, którzy po każdej porażce lubują się w wynajdowaniu powodów do zadowolenia: "Bo Pro Junior System, bo to, bo tamto". A Ekstraklasa to nie są zawody w wystawianiu młodych - oburzała się Justyna Krupa z Interii. - Największy plus jest taki, że Wisła jeszcze nie sprzedała jeszcze Mikołaja Biegańskiego. Podobał mi się też w meczu z Rakowem, debiutujący Colley - podkreśla Piotr Jawor z Interii. Jawor: Hasło "my jesteśmy Wisła" nie obroni przed spadkiem Jawor wrzuca też kamyczek do ogródka zarządców klubu. - Obowiązuje hasło "my jesteśmy Wisła Kraków", tyle że działacze Wisły źle je rozumieją. Nie mają prawa patrzeć z góry na Łęczną i Niecieczę. Są takim samym klubem i tak samo jak one mogą wylecieć z Ekstraklasy. Fakt, że Wisła powstała w 1906 r. i ma 13 mistrzostw Polski w niczym nie pomoże, jeżeli chodzi o walkę o utrzymanie - grzmiał Piotr Jawor. Jasnej Strony Białej Gwiazdy możesz słuchać na Spotify, Soundcloudzie i Apple Podcast. CZYTAJ TEŻ: Największa łamigłówka Ekstraklasy! W Wiśle mają ból głowy!MiBi, Interia