Kiko Ramirez został oficjalnie zaprezentowany jako dyrektor sportowy Wisły Kraków. Prezes "Białej Gwiazdy" Jarosław Królewski podkreślał, że on i nowy dyrektor złapali dobrą nić porozumienia. - Mamy podobny sposób pracy, obaj jesteśmy podpięci do internetu 24 h na dobę - żartował. Wisła Kraków. Kiko Ramirez: Wracam jako dyrektor sportowy Hiszpan swego czasu pracował w Wiśle jako trener, teraz powraca w innej roli. - Na początek chciałbym podziękować szefowi klubu za zaufanie. Kiko Ramirez te kilka lat temu siedział przed państwem jako trener. A potem czułem się krok po kroku jak kolejny kibic - wspominał Ramirez. - Teraz wracam jako dyrektor sportowy. Mam wielkie cele przed sobą. Myśle, że jestem w stanie wesperzeć Wisłę i trenera Radosława Sobolewskiego w znalezieniu zawodników, którzy mogą nam pomóc. I dodał: - Kiedy będę odchodził chce nadal być kibicem Wisły i mieć świadomość, że pomogłem klubowi. Królewski doprecyzował, jakie będą najbliższe plany krakowskiego klubu. - Mamy mało czasu i nasze transferowe wybory będą w związku z tym bardzo precyzyjne - podkreślał Jarosław Królewski. - Kontrakty zawodników będą kontraktami promocyjnymi, będą przedłużane w przypadku awansu do Ekstraklasy. Wielu piłkarzy otrzyma od nas komunikat, że trochę mniej będziemy liczyć na nich w najbliższym czasie. I dodał: - Być może przed obozem trafi do nas jeszcze dwóch piłkarzy. Prezes odniósł się też do szans Wisły na awans do Ekstraklasy: - Trzeba powiedzieć racjonalnie kibicom, że szanse na awans to 50 na 50. To będzie ciężki bój o najlepszą szóstkę Fortuna I Ligi. Chcemy przygotować dobrze do tego drużynę. Hiszpan zawsze podkreślał, że woli pracować jako trener, niż dyrektor w gabinetach. Zapytaliśmy Ramireza, dlaczego zmienił zdanie. - Bo sądzę, że jestem w stanie pomóc Wiśle - tak najprościej to się da wytłumaczyć - zaznaczył. Wspomagać Ramireza w pionie sportowym, zwłaszcza pod kątem rynku polskiego, ma nadal Paweł Brożek. - Znam osobiście Pawła, z pomocą trenera, Pawła i innych osób w pionie sportowym będziemy w stanie kontrolować rynek polski - tłumaczył Hiszpan. Wisła Kraków. Czy Kiko Ramirez przekona Luisa Fernandeza do pozostania? Zapytaliśmy Ramireza, czy jednym z jego celów ma być przekonanie gwiazdy zespołu, Luisa Fernandeza, to pozostania. Hiszpan waha się bowiem, czy kontynuować grę w Wiśle. - Luis to najlepszy strzelec drużyny i będziemy go próbowali przekonać, by został z nami. Zarówno on, jak i Angel Rodado są w stanie dawać jeszcze więcej drużynie - zaznaczał Ramirez. - Ale moim najważniejszym celem jest pomoc Radosławowi Sobolewskiemu. Królewski doprecyzował: - Rozmawialiśmy z samym Luisem i jego agentami. Znamy mniej więcej warunki, na jakich mógłby zostać w klubie nie tylko do końca sezonu, ale i na kilka lat. Nie mamy priorytetu, by osłabiać drużyny. Jeszcze w tym roku podejmiemy decyzję w tej kwestii. Decyzji w ciągu najbliższych godzin można natomiast oczekiwać co do przebywającego wcześniej na testach medycznych Alexa Muli. Na konferencji Ramirezowi towarzyszył Samuel García Martin, jego tłumacz i asystent. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Barcelonie, a ponadto posiada licencję trenerską UEFA B. Doświadczenie zawodowe zbierał między innymi w Barca Academy Warszawa i Escola Varsovia. Zobacz również: Jarosław Królewski objął stery w Wiśle!