Puchar Polski wywalczony w maju staje się już powoli odległym wspomnieniem. Cały czas napawa sympatyków Wisły Kraków dumą, ale nie jest w stanie przysłonić obecnej niemocy zespołu. Tym bardziej, że miejsce zajmowane aktualnie w tabeli wywołuje już nawet nie irytację, a niepokój. "Biała Gwiazda" terminuje w strefie spadkowej, czego przed sezonem nikt się nie spodziewał. Ma wprawdzie dwa spotkania rozegrane mniej niż reszta stawki, ale i tak kibice nie są w stanie pogodzić się z takim stanem rzeczy. Swoje niezadowolenie zademonstrowali dosadnie po meczu z Wartą Poznań (0:1). Więcej o tym TUTAJ. Kompromitacja Wisły Kraków, rywale drwią. Bezlitosna reakcja po meczu Co dalej z Wisłą Kraków? To miał być marsz do Ekstraklasy. Jest strefa spadkowa Krakowianie byli mocno zaangażowani w batalię na scenie międzynarodowej. Niestety bez efektu w postaci awansu do fazy zasadniczej rozgrywek. Odpadli najpierw z kwalifikacji Ligi Europy, później nie dali rady w eliminacjach Ligi Konferencji. Na krajowym podwórku pełną pulę zgarnęli tylko raz. Poza tym trzy razy remisowali i ponieśli trzy porażki. Jak na sportowy potencjał zespołu, rezultaty więcej niż marne. "Wiem, że nie mamy najlepszego momentu i rozumiem frustrację, ale musimy być razem" - napisał w środowy wieczór na platformie X Angel Rodado. Najlepszy strzelec zespołu w bieżącym sezonie ma na koncie już 12 trafień. Sześć goli strzelił w lidze, drugie sześć w pucharach. Czy jego apel odniesie pożądany skutek? Najbliższy mecz u siebie wiślacy rozegrają w ostatni weekend września - z Odrą Opole. W nadchodzącą niedzielę czeka ich wyjazdowa konfrontacja z Chrobrym Głogów.