Wisła fatalnie rozpoczęła rundę wiosenną - przegrała 0:2 w Częstochowie w Rakowie, ale bardziej bolesna była porażka przy Reymonta. Tu lepsza od krakowian okazała się Stal Mielec. W efekcie Wisła ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Tuż po meczu za grę przepraszał Jarosław Królewski, jeden z współwłaścicieli klubu. Na twitterze napisał: "Bardzo serdecznie przepraszam każdego kibica, w szczególności tych na trybunach, którzy dziś musieli oglądać to spotkanie. Próżno było szukać dziś w naszej drużynie inteligencji w grze, ambicji i pomysłu na rywala. Nie da się wygrać meczu grając w poprzek." Teraz sprawy w swoje ręce wzięli kibice. Wybrali się na trening o Myślenic. Tam w dosadnych słowach zaprezentowali swój stanowisko. "Niczego wam nie brakuje, a gracie k...a taką padakę, że nie da się na to patrzeć" - słychać głos na filmie i piłkarzy ze spuszczonymi głowami. "Od 15 lat nie pamiętamy, by to tak wyglądało. Żądamy walki i zaangażowania. Macie zrobić wszystko, by ekstraklasa została na Reymonta. Macie zap....lać i walczyć, k...a". Na Wiśle skończyło się na słownych pretensjach. W tym sezonie były już dużo różniejsze wydarzenia - po serii porażek w grudniu kibice Legii weszli do autokaru i pobili kilku piłkarzy. AK