Po tym, jak Wisła Kraków nie awansowała do Ekstraklasy, wokół klubu zaczyna robić się gorąco. W poniedziałek oliwy do ognia dolała część kibiców krakowskiego klubu, a konkretnie autorzy oświadczenia, które obiegło media społecznościowe. Postanowili się oni wprost sprzeciwić stanowisku, jakie wcześniej zajął sternik Wisły Kraków Jarosław Królewski. Chodzi o zgodę na to, by Puszcza Niepołomice mogła swoje mecze w Ekstraklasie w przyszłym sezonie rozgrywać - w razie konieczności - właśnie na stadionie przy ul. Reymonta w Krakowie, na którym na co dzień gra "Biała Gwiazda". Kłopoty Puszczy Niepołomice z obiektem do gry w Ekstraklasie. Pomoc Wisły storpeduje część kibiców? Puszcza awans do Ekstraklasy wywalczyła wygrywając w niedzielę barażowe starcie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, a wcześniej pokonując właśnie Wisłę Kraków. Ekipa Tomasza Tułacza musiała jednak zgłosić we wniosku licencyjnym stadion w Krakowie, w charakterze obiektu zastępczego, bo ma problemy z szybkim dostosowaniem własnego obiektu w Niepołomicach. Chodzi zarówno o zbyt małą liczbę miejsc na trybunach, jak i problemy infrastrukturalne, np. drogi dojazdowe do stadionu. W tej sytuacji prezes Puszczy Marek Bartoszek publicznie dziękował jakiś czas temu prezesowi Wisły Jarosławowi Królewskiemu za jego otwartość na pomoc klubowi z Niepołomic. Zwrot akcji ws. stadionu Puszczy Niepołomice. Polityk zapowiada podjęcie kroków Tymczasem niespodziewanie zbuntować postanowiła się część kibiców krakowskiego klubu. Postanowili oni wydać komunikat, który obiegł szybko media społecznościowe. "Dla stadionu przy Reymonta nadciąga wielkie zagrożenie. Jeśli bowiem jegomość Komar [Kevin Komar, bramkarz Puszczy- przyp. red] będzie przeżywał swoje dramatyczne kontuzje tak regularnie, jak w barażach, trawa pod bramkami odgniecie się w kształt jego cielska na długie lata. To byłoby traumatyczne przeżycie dla naszych greenkeperów" - można przeczytać w oświadczeniu części kibiców krakowskiego klubu, które błyskawicznie przedostało się do mediów. W komunikacie, który opublikowano w mediach społecznościowych, część środowiska kibiców Wisły deklaruje, odnosząc się do Stadionu Miejskiego przy ul. Reymonta w Krakowie: "nie chcemy, by Puszcza swoje mecze rozgrywała właśnie tutaj". Padają oskarżenia o to, że gra Puszczy na stadionie, na którym na co dzień rozgrywa mecze Wisła Kraków, rodziłaby "ryzyko dodatkowego rycia murawy". "Nasza drużyna ma znów walczyć o awans i musi mieć ku temu jak najlepsze warunki. (...) Nie ma żadnych argumentów za tym, żeby Puszcza rozgrywała swoje mecze właśnie u nas" - twierdzą autorzy komunikatu. I przypominają: "Żadne dokumenty nie są jeszcze podpisane. Z tego miejsca apelujemy więc, aby osoby decyzyjne w tych tematach podjęły wszelkie możliwe kroki przeciwko takiemu rozwiązaniu." Wisła Kraków. Jarosław Królewski o sytuacji ze stadionem: "Dziś postąpiłbym dokładnie tak samo" Tym samym wspomniani kibice Wisły sprzeciwili się stanowisku własnego prezesa. Dzień wcześniej bowiem Jarosław Królewski na Twitterze jasno dał do zrozumienia, że po awansie Puszczy do Ekstraklasy nie wycofa się ze swojej obietnicy danej wcześniej władzom Puszczy. "Dla takich romantycznych historii, wciąż piłka nożna jest unikalnym sportem i ją kochamy - jej nieprzewidywalność jest niesamowita" - pisał Królewski o sukcesie Puszczy. Gratulował też awansu niedawnym rywalom "jako osoba, której nie udało sie tego osiągnąć w tym roku z Wisłą Kraków". I przyznawał: "Mój między innymi podpis pod promesą, po podbramkowej prośbie zarządu Puszczy Niepołomice zdecydował, że ten klub otrzymał licencję na granie w Ekstraklasie. Dziś postąpiłbym dokładnie tak samo." Padła konkretna deklaracja, że nie będzie blokował gry Puszczy na stadionie w Krakowie. "Promesa to wciąż nie umowa. Ale dla czystości sytuacji: będę ostatnim, który będzie blokował jej podpisanie" - zapewnił Królewski. Wcześniej Marek Bartoszek, prezes Puszczy, na antenie Polsatu Sport podkreślał: - Żeby złożyć papiery licencyjne, musieliśmy mieć zgłoszony stadion zastępczy. Mamy promesę z Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie oraz potwierdzenie promesy od prezesa Wisły Jarosława Królewskiego dotyczące murawy. Dzięki temu dostaliśmy licencję na Ekstraklasę, więc w środę lub czwartek jedziemy do Krakowa załatwiać formalności.