To będzie jeden najczarniejszy dni w historii Wisły. Po 26 latach drużyna spada na zaplecze Ekstraklasy i to w stylu ocierającym się o kompromitację. Już w niedzielę kibice dali do zrozumienia piłkarzom, co myślą o ich postawie. W nocy czekali na autokar wracający z Radomia i przywitali zawodników wulgaryzmami oraz transparentami. - Rozumiem to, co wtedy się wydarzyło. Frustracja kibiców jest jak najbardziej zrozumiała i musimy być przygotowani na to, że nie będą nas dopingować miłymi słowami. Wszyscy odpowiadamy za to rozczarowanie. Przyszedłem do Wisły, by utrzymać drużynę i biorę za tę sytuację odpowiedzialność - podkreśla trener Jerzy Brzęczek. Dziś przy Reymonta atmosfera zapowiada się jeszcze bardziej gorąca niż w niedzielę. "Nie ma, że nic się nie stało, że tak łatwo zostanie wybaczone, po sezonie bezgranicznego wsparcia cała społeczność wiślacka czuję się oszukana przez tych co planowali top 4, hard resety i snuli dalekosiężne plany, które nijak się mają do rzeczywistości. Sportowo sięgnęliśmy dna, pewne sprawy muszą zostać wyjaśnione a winni takiego stanu rzeczy ukarani. W sobotę wszyscy na czarno! Do zobaczenia na Reymonta! " - pisze na facebooku grupa kibicowska Ultra Wisła [pisownia oryginalna]. CZYTAJ TAKŻE: Brzęczek: Nie byliśmy tak słabi, żeby spaść Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Wartą Brzęczek dziękował kibicom i podkreślał ich nieustanne wsparcie. Szkoleniowiec nie ma jednak wątpliwości, że sobotnie popołudnie może być jednym z najmniej miłych w karierach piłkarzy Wisły. - Jako piłkarz doświadczyłem wielu różnych sytuacji. Z Ekstraklasy spada klub z niesamowitą tradycją i to dla wszystkich jest niesamowity cios. Jesteśmy tego świadomi, a także sytuacji, że w meczu z Wartą kibice pod naszym adresem będą używali dosadnych słów. To jednak część naszego zawodu i ryzyka - przyznaje Brzęczek. - Mam nadzieję, że bez względu na okoliczności zawodnicy w meczu z Wartą dadzą z siebie maksimum. Choć zdaję sobie sprawę, że dla nich, a w szczególności dla tych, którzy w takiej sytuacji nie byli, nie jest to łatwy moment - dodaje. Na mecz z Wartą mobilizuje się także krakowska policja, która podchodzi do tego spotkania jak do meczu podwyższonego ryzyka. Wisła Kraków - Warta Poznań. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Wisła Kraków - Warta Poznań w sobotę o godz. 17.30. transmisja w Canal+, relacja na Interia.Sport.pl. PJ