Po przerwie zimowej, w Fortuna 1. Lidze, Wisła wygrała komplet trzech meczów. W dwóch z nich, przeciwko Arce Gdynia i Odrze Opole, odrabiała wynik. Łasicki nie ma wątpliwości, co złożyło się na te zwycięstwa. - Przepracowaliśmy ciężko obóz i są tego efekty. W Gdyni pokazaliśmy, że potrafimy odwrócić losy meczu. Teraz też walczyliśmy do końca. Wystarczyło energii. Mam nadzieję, że to będzie naszym motorem napędowym - przyznał kapitan Wisły, po meczu z Odrą Opole. Trener Wisły natchnął swoich podopiecznych. Luis Fernandez kluczową postacią Łasicki podkreśla duże zasługi trenera Radosława Sobolewskiego. Podkreśla, że szkoleniowiec przygotował swoich piłkarzy, nie tylko dobrze fizycznie, ale także mentalnie. - Wszczepił w nas taki wiślacki charakter. Pokazujemy to, że potrafimy walczyć do końca i mam nadzieję, że tak będzie do końca. Pamiętamy, że na początku sezonu też wygraliśmy cztery pierwsze mecze i wiemy, jak to się skończyło. Teraz mamy to doświadczenie i twardo stąpamy po ziemi - powiedział Łasicki. - Czuć inną atmosferę. Jest też inny zespół, dużo nowych zawodników, ale czuć taką pozytywną atmosferę. Takie mecze cieszą podwójnie i napędzają przed kolejnymi spotkaniami - dodał. Łasicki docenił też wkład Luisa Fernandeza, który strzelił oba gole dla Wisły. Hiszpan nie załamał się po słabej pierwszej połowie, kiedy nie wykorzystał rzutu karnego. - Niejeden zawodnik, po niewykorzystanym karnym, pewnie by się schował, ale Luis wziął wszystko na swoje barki. Lider, cieszymy się, że go mamy w drużynie. Musimy na niego chuchać i dmuchać - zakończył Łasicki.