W Wiśle w ostatnich latach sukcesów zdecydowanie brakuje. Po złotej erze Bogusława Cupiała nadeszły chude lata, które skończyły się spadkiem z Ekstraklasy. W poprzednim sezonie Wiśle nie udało się wygrzebać z pierwszej ligi, w tym również drużynie idzie w kratkę. Przy Reymonta są więc ciągle spragnieni sukcesu, co widać w zainteresowaniu spotkaniami Pucharu Polski. Już ćwierćfinałowy mecz z Widzewem Łódź ściągnął na Reymonta 26 742 widzów, w tym kilka tysięcy kibiców gości. "Pobiliśmy rekord frekwencji tej fazy rozgrywek" - ogłosił wówczas spiker. Teraz już wiadomo, że kolejny mecz w ramach PP obejrzy jeszcze więcej kibiców. Wisła Kraków. Świetna frekwencja w Pucharze Polski Dzięki pokonaniu po dogrywce Widzewa Łódź (2:1), krakowianie awansowali do półfinału, w którym trafili na Piasta Gliwice. Awansowi towarzyszyły jednak kontrowersje, bo Widzew domagał się powtórzenia spotkania. Decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej w tej sprawie nie była jeszcze znana, a mimo to Wisła rozpoczęła sprzedaż biletów na mecz z Piastem. Kibicom niejasna sytuacja jednak nie przeszkadzała, bo od razu rzucili się po wejściówki. Efekt? Po trzech godzinach sprzedano ich 10 tys.! Później tempo spadło, ale tylko nieznacznie, bo nazajutrz Wisła ogłosiła, że przekroczono 20 tys., a niespełna dwie doby po rozpoczęciu sprzedaży licznik nabytych wejściówek pokazywał już blisko 27 tys. Z kolei o godz. 10:03 Wisła poinformowała, że wszystkie bilety zostały sprzedane. - Ekscytujemy się półfinałem Pucharu Polski. Musimy jednak studzić nastroje, bo przed nami bardzo ważne spotkania. Musimy trzymać to w sobie do momentu, gdy ten mecz nadejdzie. Teraz nasze myśli są w 100 proc. skupione na Arce - podkreśla z kolei trener Albert Rude. Spotkanie Arka Gdynia - Wisła dziś o godz. 20.30. Mecz Wisła - Piast 3 kwietnia o godz. 17.30.