Oto, co po starciu Wisła - Cracovia powiedzieli trenerzy obu klubów.Michał Probierz, trener Wisły:- Chciałbym podziękować całemu sztabowi odnowy biologicznej za to, że postawił na nogi kilku piłkarzy. Problemów mieliśmy sporo, szczegółów nie zdradzaliśmy, ale do rana nie było wiadomo kto może zagrać. Dlatego jestem pod wielkim wrażeniem dla umiejętności pracowników naszego sztabu medycznego i im dedykuję to zwycięstwo.Wiedziałem, że nie będziemy wiodącym zespołem, bo Cracovia musiała rzucić wszystkie siły i umiejętności na szalę, walczyła przecież o utrzymanie. Dlatego nie dziwcie się, że na boisku iskrzyło. O naszej wygranej zadecydowała indywidualność - Maor Melikson.Byliśmy pod wielką presją, bo wciąż liczymy na to, że awansujemy do pucharów. Możecie mówić, że jestem szaleńcem, ale ja wierzę w to, że wygramy dwa ostatnie mecze, a zespoły, które są przed nami, pogubią punkty.Jak skomentuję zadymy na trybunach? Ja się koncentruję nad tym, co jest na boisku i nic innego do mnie nie dociera. Nie jestem zadowolony z tego, że nie potrafiliśmy spokojnie utrzymać się przy piłce, że za szybko ją traciliśmy, a przecież można było wykorzystać całe boisko do jej rozgrywania. Nie zapominajmy jednak, że presja wyniku była ogromna i udało nam się odnieść bardzo ważne zwycięstwo. Teraz chcemy wygrać w Zabrzu.Tomasz Kafarski, trener Cracovii: - To była dobra reklama derbów. Było gorąco na trybunach, a na boisku także gorąco i kolorowo. Chcieliśmy zniwelować przewagę techniczną Wisły zaangażowaniem, ale się nie udało. Niestety, żegnamy się z Ekstraklasą. Dzisiaj jeszcze nie odpowiem na pytanie, czy chcę dalej pracować z Cracovią. Do końca sezonu zostały dwa spotkania, po jego zakończeniu przyjdzie pora na to, by usiąść z zarządem i zastanowić się co dalej. Jeśli chodzi o popisy chuligańskie, to tak niestety wyglądają derby.Nie wiem, co dokładnie stało się Strunie, ale skoro z murawy prosto trafił do karetki, to znaczy, że niestety coś poważnego. Z drugiej strony to dowód, że moi zawodnicy dali z siebie wszystko.Notował w Krakowie: Michał Białoński