Pasieczny w czwartkowy wieczór spotkał z kibicami na Twitterze. Słuchało go blisko 2 tys. osób, a część miała możliwość zadać dyrektorowi Wisły pytanie. Pasieczny mówił m.in. o: - wzmocnieniu środka pola: Chcielibyśmy jeszcze pozyskać ofensywnego pomocnika, ale przy naszych oczekiwaniach ciężko odpowiedniego znaleźć. Przy naszym stylu taki zawodnik musi bronić i być dobry w defensywie. Nie jest łatwo znaleźć takiego gracza, bo to musi być "kozak" (więcej o planach Wisły przeczytacie TUTAJ). Trochę czasu poszukiwanie takiego zawodnika trwa, ale nie chcemy brać przypadkowego gracza i liczymy, że wkrótce taki przyjdzie. Naszym celem jest, by stało się to jak najszybciej. - zatwierdzeniu do gry Luisa Fernandeza: Sprawy nie są zależne tylko od nas. Dopełniliśmy wszystkich formalności, a zawodnik jednostronnie rozwiązał umowę z winy poprzedniego klubu. My, za pośrednictwem Polskiego Związku Piłki Nożnej, ubiegamy się o uprawnienie. Wydaje się, że stanie się to jutro i zdążymy do sobotniego meczu ze Stalą Mielec - nieskuteczności Jana Klimenta: Wiemy, że umie strzelać bramki i liczymy, że przekona do tego kibiców. To świetny piłkarzy i mam nadzieję, że wkrótce zacznie trafiać. Jak to się stanie, to może być jednym z najlepszych napastników Ekstraklasy. - ultimatum trenera Adrian Gul’i: Szkoleniowiec żadnego ultimatum od nas nie otrzymał. Trener Gul’a to jest długodystansowiec i widać to było w jego poprzednich klubach. Proces budowy jego zespołu trwa i myślę, że wkrótce drużyna będzie fajnie funkcjonowała. Wierzymy, że tak się stanie. - nieudanym transferze Michała Kaputa: Chcieliśmy tego zawodnika, ale podjął inną decyzję. Trudno mi powiedzieć, czemu tak się stało, ale oczywiście szanujemy jego wybór [24-letni pomocnik zdecydował się przenieść z Radomiaka do Piasta Gliwice - przyp. red.]. - celach na koniec sezonu: Spadek? Nawet nie chcemy o tym spekulować. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z sytuacji w tabeli i oczywiście nie jest ona dobra. Wierzymy jednak, że wkrótce drużyna - kolokwialnie mówiąc - "zatrybi". Cały czas liczymy, że skończymy sezon na lepszym miejscu niż rok temu [sezon 2020/2021 Wisła skończyła na 13. miejscu - przyp. red]. - piłkarzach, którzy mogą odejść: Nie jest tajemnicą, że może nas opuścić Felcio Brown Forbes, ale chyba już tylko on. Większego wietrzenia szatni nie chcemy robić. - polityce transferowej: Sprzedaliśmy Aschrafa El Mahdiouiego za najwyższą kwotę od 10 lat i kupiliśmy Enisa Fazlagicia za najwyższą kwotę od 10 lat. Jedno wynika z drugiego. Mając fundusze, możemy inwestować i brać ciekawszych piłkarzy, a później znów sprzedawać ich za większe pieniądze. Musimy się liczyć z tym, że lepsi zawodnicy będą od nas odchodzili i tak w Wiśle będzie pewnie przez najbliższe lata. - staraniach o Damiana Rasaka: Może się o niego staraliśmy, a może nie. Każdy Polak z takimi umiejętnościami jest interesujący. - trzech życzeniach do złotej rybki: Poprosiłbym ją o czas, bo sytuacja w tabeli jest taka, że czasu niestety nie mamy. Mógłby też poprosić o nieograniczone fundusze, ale wtedy wyzwanie nie byłoby już tak duże. Przydałby się też pierwszorzędny ośrodek z dużą akademią. Jest już znacznie lepiej pod tym względem, ale chciałby, że powstał obiekt z prawdziwego zdarzenia. Wisła Kraków - Stal Mielec. Gdzie i kiedy oglądać mecz? W najbliższej kolejce Ekstraklasy Wisła Kraków podejmuje Stal Mielec. Mecz w sobotę o godz. 15. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. Not. PJ