W starciu rozgrywanym w ramach 7. kolejki Fortuna I Ligi Wisła Kraków podejmowała Skrę Częstochowa. Tuż przed spotkaniem Wisła oficjalnie potwierdziła długo wyczekiwane wzmocnienie ofensywy. Do 2025 roku kontrakt z "Białą Gwiazdą" podpisał hiszpański napastnik Angel Rodado. 25-letni zawodnik ostatnio reprezentował barwy UD Ibiza. Jednak na efekty jego gry kibice muszą oczywiście poczekać. W meczu ze Skrą wiślacy mogli za to liczyć na umiejętności rodaka Rodado, czyli Luisa Fernandeza. To on wykorzystał rzut karny z 37. minuty, po którym "Biała Gwiazda" objęła prowadzenie. Sam zresztą był faulowany w "szesnastce" - przez kapitana Skry Adama Mesjasza. Hiszpański snajper uderzał też tuż przed przerwą z rzutu wolnego, ale obok bramki. Wisła - Skra. Mateusz Młyński błysnął po przerwie Ledwo sędzia odgwizdał początek drugiej połowy, a już Mateusz Młyński płaskim strzałem podwyższył prowadzenie Wisły na 2-0. Ten gol wyraźnie dodał skrzydłowemu pewności siebie, bo wkrótce potem oddał też soczyste uderzenie z dystansu, które jednak poszybowało nad bramką. Z kolei w 60. minucie uderzenie Młyńskiego wybronił Jakub Bursztyn. Od 70. minuty Wisła zaczęła jednak grać zbyt pasywnie, co parę razy próbowała wykorzystać ekipa z Częstochowy. W obliczu strat w środku pola sporo roboty zaczął mieć duet Adi Mehremić - Igor Łasicki. W drugiej linii brakowało nie tylko Vullneta Bashy, ale też tym razem Ivana Borny Jelicia Balty. W końcówce Skra starała się zagrozić bramce Wisły jeszcze wrzutkami Bartłomieja Babiarza, ale na próżno. Ostatecznie trzeciego gola zdobyła za to "Biała Gwiazda". W doliczonym czasie gry bramkę na 3-0 zdobył Konrad Gruszkowski. Mimo dobrego wyniku, spotkanie ze Skrą było kolejnym, które udowadniało, że Wiśle jak najbardziej potrzeba świeżej krwi w ofensywie. Zwłaszcza, że jeszcze poza kadrą z powodów zdrowotnych był skrzydłowy Michael Pereira, a dopiero dochodzi do pełnej dyspozycji wspomniany Basha. W tej sytuacji pozyskanie Rodado jest bardzo dobrą informacją dla fanów "Białej Gwiazdy". Wisła Kraków - Skra Częstochowa 3-0 (1-0) 1-0 Luis Fernandez (k.) 37. 2-0 Młyński 47. 3-0 Gruszkowski 90+2. Czytaj także: Trener Barcelony nie ukrywa irytacji. "Źle to wszystko jest zorganizowane"