Wyniki, tabela, statystyki Ekstraklasy - TUTAJPo tej porażce sytuacja Górnika robi się bardzo nieciekawa. Zajmuje 15. miejsce, a do końca sezonu zostały już tylko pięć spotkań. Za to Wisła w ostatnich sześciu pojedynkach zdobyła aż 16 punktów i ma szansę na wygranie tzw. grupy spadkowej. Pierwsza połowa toczyła się według prostego i nudnego schematu: Wisła mozolnie próbowała stworzyć jakąś okazję, a Górnik z jeszcze większym trudem konstruował kontrataki. Efekt był taki, że gospodarze nie oddali żadnego celnego strzału, a Wisła cztery, ale żaden nie przyniósł bramki. Dwa razy Sergiusza Prusaka próbował pokonać Zdenek Ondraszek, ale bramkarz z Łęcznej poradził sobie zarówno ze strzałem oddanym nogą, jak i głową. Gospodarzom zagrażał też Rafał Wolski, szczególnie dośrodkowaniami. Jednego z nich nie wykorzystał Richard Guzmics, a kolejne minimalnie minęło słupek bramki Górnika. Z kolei gospodarze grali tak, jakby przed meczem 0-0 wzięli w ciemno. Przy piłce byli rzadko, a jak już udało im się zapędzić pod pole karne Wisły, to bez problemu radzili sobie z nimi obrońcy. - A nam ciężko jest się przedrzeć środkiem, więc próbujemy skrzydłami. Brakuje nam jednak cierpliwości - przyznał Wolski przed kamerami nc+.