Do Niecieczy udała się bardzo liczna grupa kibiców Wisły. Bilety na mecz skończyły się cztery dni wcześniej, a fanów z Krakowa wspierali również kibice "Białej Gwiazdy" z całej Małopolski. Kolejna wpadka Wisły. "Biała Gwiazda" ma problem! W podtarnowskiej wsi piłkarze Wisły mieli wyjść z dołka. Po niezłym początku sezonu, w ostatnich sześciu spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty i spadli do dolnej części tabeli. Stamtąd miał wiślaków wyciągnąć nowy trener - Radosława Sobolewski - ale w meczu z Termaliką krakowianie znów nie byli w stanie zwyciężyć i po słabym meczu zremisowali 0-0. - Założenie było takie, żeby wygrać, ale myślę, że to wszystko idzie w lepszym kierunku - mówił w pomeczowym wywiadzie Mikołaj Biegański. Bramkarz Wisły: Musimy sobie jakoś radzić z takimi zachowaniami Gdy bramkarz Wisły odpowiadał na pytanie reportera Polsatu, w tle słychać było wyzwiska, jakie kierowali kibole w stronę zawodników Wisły. Zamieszanie w Wiśle Kraków. Właśnie tego trener chciałby zakazać! - Bardzo przepraszam, ale mamy problem z kibicami... Presja trybun w tym wszystkim chyba też wam nie pomaga? - zagadnął reporter Biegańskiego. - Nie pomaga, ale jest jak jest. Musimy sobie jakoś radzić np. z takimi zachowaniami - uciął bramkarz Wisły. W tym czasie ciągle słychać było wyzwiska i przekleństwa kierowane do niego oraz jego kolegów. Przyśpiewki "Co wy robicie, wy naszą Wisłę hańbicie" oraz "Wszędzie jeździmy, tylko się za Was wstydzimy" należały do najdelikatniejszych, bo z czasem z trybun zaczęły już lecieć przekleństwa. - Nie jest za ciekawie pod płotkiem, do którego podchodzą kibice Wisły Kraków. Są wyzywani, a to nieładne i nieeleganckie. Kibice powinni wspierać swój zespól, a nie dołować piłkarzy, którzy naprawdę zostawili kawałek zdrowia. Ambicji nie można im odmówić - podkreślał na antenie komentujący mecz Marcin Feddek. Po 14 meczach Wisła ma 19 punktów i zajmuje ósme miejsce w tabeli, ale część rywali ma jedno spotkanie rozegrane mniej. PJ