- Wiedzieliśmy jak gra Jagiellonia, która stara się grać piłkę bardzo agresywną, uniemożliwiając w ten sposób długą grę. Bardzo ciężko się tutaj gra, czego doświadczyliśmy w poprzednim sezonie i teraz było podobnie - dodał zawodnik. Wisła wygrała 2:0. - Być może stracona bramka i czerwona kartka Pesira miały wpływ na przebieg meczu, chociaż i tak pewnie staralibyśmy się realizować swój plan, a obraz gry by się nie zmienił. Jagiellonia z pewnością grając w jedenastu atakowałby z większym animuszem - zakończył Głowacki.