Gdy 10 lat temu Smuda był odprawiany z Reymonta, żegnało go dwóch dziennikarzy. Dzisiaj, na ogłoszeniu trenerskiej nominacji dla Franza zjawiło się ponad 80 przedstawicieli mediów. - Bardzo mi miło, że jest was tak wielu. Liga się skończyła, są wakacje, więc spodziewałem się pięciu-sześciu dziennikarzy, a tu taki tłum, jakby na Wisłę znowu przyjechał Real albo Barcelona. Będę chciał doprowadzić do tego, aby "Biała Gwiazda" znowu grała tak jak w pamiętnym meczu z Barceloną, który wprawdzie przegraliśmy 3-4, ale mało kto w tamtym czasie strzelił jej tyle bramek - podkreślał Smuda. Mimo kilku krytycznych głosów ze strony młodszych kibiców, dla których historia Smudy zaczęła się wraz z nieudanym Euro 2012 i Jahnem Ratyzbona, wielu doświadczonych dziennikarzy przyjęło nominację Franza jako powiew optymizmu. - Przeanalizowałem szkoleniowców Wisły za kadencji Bogusława Cupiała i okazało się, że Smuda był tym najskuteczniejszym. W 59 meczach ligowych, w jakich prowadził Wisłę poniósł tylko siedem porażek. Zobaczymy czy teraz będzie równie skuteczny - powiedział doświadczony dziennikarz Radia Kraków - Tadeusz Kwaśniak. Prezes Jacek Bednarz podkreślił, że Wisła wychodzi z kryzysu. - Najgorsze za nami. Poprawia się sytuacja finansowa klubu, nowy sezon rozpoczniemy z nowym trenerem i białą gwiazdą na koszulkach. Postaramy się wzmocnić zespół najszybciej, jak to możliwe - mówił prezes Bednarz. Na pierwszy obóz ze Smudą Wisła ruszy 17 czerwca. Franz związał się z "Białą Gwiazdą" trzyletnim kontraktem. Franz jest pierwszym od dłuższego czasu trenerem wiślaków, którego zatrudniał bezpośrednio właściciel Bogusław Cupiał. Jak długo trwały rozmowy? - To dobre pytanie - trwały bardzo długo, można powiedzieć, że nawet rok - odparł stary-nowy trener "Białej Gwiazdy". - Ja nie miałem żadnych obaw, ani konfliktu z kibicami. Zawsze w Wiśle zostawiałem dobrą drużynę, Heniu Kasperczak powiedział nawet, że zastał po mnie świetnie ułożony i dobrze poukładany zespół. - My trenerzy nie wybieramy sobie klubów, tylko one nas. Ja pracuję po to, żeby mieć zadowolenie z pracy, a ono przejawia się nie poprzez premie finansowe. Zadowolony jestem wtedy, gdy drużyna rozegra supermecz, a kibice wracają do domu szczęśliwi. To jest mój cel! Czy dla Smudy nie będzie przeszkodą fakt, że zna tylko trzech piłkarzy z obecnego składu Wisły (Arka Głowackiego jeszcze z poprzedniej kadencji, a z reprezentacji Patryka Małeckiego)? - Generalnie znam z boiska wszystkich piłkarzy z obecnego składu Wisły. Wiele jej meczów oglądałem, mieszkam przecież w Krakowie. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jedno spotkanie w pucharach z Liteksem Łowecz. I chciałbym, żeby ta drużyna grała tak w każdym spotkaniu - nie kryje Franz. Były selekcjoner był przejęty na konferencji do tego stopnia, że z meczu Polska - Czechy na Euro 2012 wyszła mu konfrontacja z Czechosłowacją. Lapsus zdarzył mu się też, gdy opowiadał o swej przygodzie w Jahn Ratyzbona. - Prosił mnie o pomoc kolega, który jest tam menedżerem. Klub jest skromy, zawodnicy z czwartej ligi, słabo opłacani. Ja tam nic nie zrobiłem, ani się nie utrzymałem, ani nie spadłem - opowiadał o swej przygodzie z 2. Bundesligą, która zakończyła się degradacją. Autor: Michał Białoński Tak będzie wyglądała Wisła wg Franza Smudy Smuda: Wisła ma być znowu eksportowa! Franz Smuda wyciągnie Wisłę z zapaści? Dyskutuj!