Słowa Smudy mają związek z bojkotem meczu, do jakiego nawołuje SKWK. Kibice, którzy jednak nie są w nim zrzeszeni mają zamiar przyjść na stadion (SKWK zrzesza ok. 500 osób). - Wisła to ich, kibiców zespół, więc powinni być sercem za nim. Nie można się obrażać na klub. Zwłaszcza, że był w trudnej sytuacji - apelował trener Smuda. - Słyszę, że niektórzy mają do mnie pretensje, a ja powtarzam, że niesamowicie nam pomogli na jesieni, gdy na naszym stadionie nie było żadnej racy, żadnego incydentu. Wyobrażam sobie w dalszym ciągu taki doping, przecież to ich klub! Na początku spotkania z Franzem Smudą, w jego obecności rzecznik klubu Maksymilian Michalczak zdementował plotki, jakoby Franz miał odejść z klubu. - Trener nie bierze takiej możliwości pod uwagę - powiedział Michalczak. Franz Smuda potwierdził te słowa. - Pisząc o mojej dymisji ktoś mnie musiał nie zrozumieć. Mogę odejść tylko wtedy, gdy będzie chciał tego właściciel, a on na razie nie myśli o tym, tylko o budowie jeszcze silniejszego zespołu - podkreślał Smuda. - Nie będę się sugerował tym, co ktoś coś powie i chce. Dla mnie najważniejszym partnerem jest Cupiał. Gdyby nie on, nie byłoby nas tu wszystkich. Mamy za sobą trudny moment, ale się pozbieraliśmy dzięki prezesowi. Cupiał ma chęć dalszego rozwijania klubu i zespołu, a to już jest bardzo dużo. Były selekcjoner zdenerwował się słysząc pytanie o serię trzech meczów bez zwycięstwa i ewentualną obawę, czy w meczu z Zawiszą się ona nie przedłuży. - Nie jesteśmy Realem Madryt, gdybyśmy nim byli, to by mi mógł dać pan takie pytanie. Jesienią zdarzyło się, że przegraliśmy cztery razy. Na razie przegraliśmy tylko raz. Wie pan co, ja się cieszę, gdy zdołam skompletować 11 piłkarzy do grania - tłumaczy Franz. - Może być nawet seria pięciu meczów bez zwycięstwa, jak na obecną Wisłę byłaby to dobra seria. Atakowaliście mnie za remis z Lechią, a Legia przegrała z nią. Do trenera Legii takie pytanie by pasowało. U nas nie można sobie wymarzyć składu i liczby punktów, jaką powinniśmy zdobyć. - Jakbym miał przyjść do klubu, który jest w takiej sytuacji i powiedzieliby mi, że mam wszystko wygrać, to musiałbym licencję oddać - dowodził Smuda. W meczu z Zawiszą Wisła zagra bez pauzującego za czerwoną kartkę Arkadiusza Głowackiego i kontuzjowanego Rafała Boguskiego. Od pierwszych minut może zabraknąć borykających się z kontuzją Łukasza Garguły i Michała Chrapka. Z Myślenic Michał Białoński Zobacz terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy