Wisła Kraków w finale Pucharu Polski grała już 10 razy i czterokrotnie triumfowała. Po raz pierwszy w 1926 r., gdy odbyły się pierwsze rozgrywki o to trofeum. Była to jedyna przedwojenna edycja PP, a w finale wiślacy pokonali Spartę Lwów (2:1) po zwycięskim trafieniu Henryka Reymana w samej końcówce. Najnowsze wydanie "Piłki Nożnej" wspomina, że przed tym meczem malarz Vlastimil Hofman obiecał wiślakom, że jeśli zdobędą puchar, to uwieczni ich na obrazie. Słowa dotrzymał i dzieło przekazał klubowi w 1927 r. Dziś długi na prawie pięć metrów obraz olejny znajduje się w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Na nim piłkarze Wisły stoją pod skrzydłami muzy, która w rękach trzyma Puchar Polski. Teraz prezes Wisły Jarosław Królewski zgodził się na sfinansowanie podobnego obrazu, ale pod jednym warunkiem. Prezes Wisły zaraz po awansie do finału dał jasno do zrozumienia, że Puchar Polski jest tylko prestiżowym dodatkiem do głównego celu, czyli awansu do Ekstraklasy. Od wyniku ligowej batalii będzie też zależeć premia za ewentualną wygraną na Stadionie Narodowym. Królewski zapowiedział, że bonusy za zdobycie PP będą sowite, ale tylko w przypadku, gdy drużynie uda się także awansować. Tymczasem Wisła Kraków w Fortuna I Lidze na razie radzi sobie przeciętnie - co prawda wygrała ostatnie spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (3:1), ale w tabeli zajmuje dopiero piąte miejsce. Szansę krakowian na bezpośredni awans, są minimalne, ale niewykluczone, że nawet do ostatniej kolejki będą musieli walczyć o utrzymanie pozycji w strefie barażowej (o awans zagrają zespoły z miejsc 3-6). Finał PP Pogoń - Wisła. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Finał Pucharu Polski Pogoń Szczecin - Wisła Kraków w czwartek o godz. 16. Transmisja w Polsat Sport 1, stream online na Polsat Box Go, relacja na Sport.Interia.pl. PJ