Dawno w jednym miejscu nie spotkało się tyle wybitnych wiślackich osobistości: począwszy od siostrzeńca legendy Białej Gwiazdy Henryka Reymana, pana Janusza Tomaszewskiego, Ludwika Miętty-Mikołajewicza, Leszka Snopkowskiego, Marka Motyki, Kazimierza Moskala, Andrzeja Iwana, Marcina Kuźby, Kazimierza Węgrzyna poprzez obecnych zawodników Wisły: Radosława Sobolewskiego, Macieja Żurawskiego, Łukasza Garguły, Patryka Małeckiego i Cezarego Wilka, aż do Tomasza Schimscheinera, Jerzego Fedorowicza, Marcina Dańca czy Andrzeja Mleczki. Zebranych gości przywitał prezes Bogdan Basałaj, który przybliżył nieco zarysy polityki historycznej klubu. "Chcemy kontynuować projekt pt. 'Powrót legend Wisły Kraków'. Do 15 grudnia chcielibyśmy powołać kapitułę, która będzie czuwała nad sposobem wyboru legend klubu" - powiedział prezes Basałaj. W kapitule ma się znaleźć po 2 przedstawicieli klubu, Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków i środowisk akademickich. Następnym punktem programu był pokaz filmu Piotra Rapciaka o Wiśle Kraków. W filmie zawarto wspomnienia byłych zawodników krakowskiego klubu: Andrzeja Iwana, Kazimierza Moskala czy Adama Musiała. Marcin Baszczyński wspominał m.in. o pamiętnym meczu z Realem Saragossa, przytoczono też historię słynnych derbów w czasie II wojny światowej, kiedy emocje pozaboiskowe przeniosły się ze stadionu na Rynek Podgórski. "Naprawdę bardzo interesujący pokaz. Bardzo mi się podobało. Miałem okazję prześledzić losy Wisły od powstania klubu. Dowiedziałem się wielu różnych rzeczy aż do momentu, kiedy ja już w niej grałem, do tych sukcesów europejskich" – powiedział po pokazie Maciej Żurawski. "Film oglądało się bardzo sympatycznie. Było tam kilka informacji istotnych historycznie, kilka anegdot. Myślę, że wielu ludziom się spodoba" - dodał z kolei Cezary Wilk. Po krótkiej przerwie odbyła się dyskusja na temat Wisły z udziałem Kazimierza Moskala, Janusza Tomaszewskiego, Jerzego Fedorowicza, Piotra Rapciaka oraz dziennikarza Gazety Krakowskiej Wojciecha Batko. Wcześniej jednak mikrofon przejął Marcin Daniec, który wprowadził publiczność w wyśmienity humor. "Nie ukrywam, że mam mały żal, ponieważ dowiedziałem się, że było to nagrywane 3,5 roku temu i nie wziąłem w tym udziału, ale może to i lepiej, że się nie wypowiadałem, bo Iwan był w takim gazie, że nic tu po mnie" - mówił znany kabareciarz. Potem artysta zwrócił się żartobliwie do Patryka Małeckiego. "Patrykowi Małeckiemu życzę, żeby wiedział, że mały kranik z wodą sodową można odkręcić wtedy, kiedy będzie się grało jak Boniek, Deyna, Musiał" - powiedział do zawodnika. Głos zabrał również trener Kazimierz Moskal. "Powinno się być dumnym z tego, że jest się częścią tak wielkiego klubu. Moim marzeniem było grać w Wiśle. Nie wiem, skąd się to u mnie wzięło. Nie przypominam sobie, żeby mój tato czy rodzeństwo kibicowało czy jeździło na mecze. Naprawdę dla mnie ten film jest czymś wyjątkowym. Może właśnie dzięki temu zrozumiałem, dlaczego moim idolem jest i będzie Andrzej Iwan" - powiedział. W latach 90. Kazimierz Moskal musiał odejść do Lecha Poznań, ale jak zdradził Wojciech Batko, marzył mu się powrót do Wisły i wywalczenie z nią tytułu mistrza Polski. "To się spełniło w 2001 roku" - podkreślał dziennikarz. Na koniec głos zabrał Tomasz Schimscheiner - aktor i sympatyk Białej Gwiazdy. Schimscheiner przywołał jedną scenę z filmu, w której Adam Musiał mówił o tym, jak to kibice Wisły i Cracovii podczas derbów na trybunach popijali wspólnie trunki pożyczając sobie kieliszki. "Marzy mi się zobaczyć takie trybuny jeszcze choć raz" – mówił z uśmiechem aktor.